Polskie mundury w cieniu korupcji: Kiedy strażnicy stają się złodziejami?

ndp ewa szulc

Ach, te nasze służby mundurowe – duma narodu, tarcza przed wrogiem, a w rzeczywistości często parasol dla własnych interesów. W kraju, gdzie politycy obiecują „ochronę suwerenności”, korupcja w policji, armii i służbach specjalnych kwitnie jak chwasty na zaniedbanym polu. Dane za 2024 rok są miażdżące: blisko 1100 przestępstw popełnionych przez policjantów, z czego niemal co trzecie to korupcja. Prewencja, ta „straż porządkowa”, wyprzedziła nawet drogówkę w rankingu łapówkarstwa – bo kto by pomyślał, że ci, co pilnują demonstracji, sami handlują wpływami? Wzrost o 84% w województwie śląskim: 2039 przypadków korupcyjnych wykrytych przez policję, która… sama jest na bakier z prawem. Sarkazm? Nie, statystyka. A Biuro Spraw Wewnętrznych Policji raportuje: 311 korupcyjnych i 786 innych wybryków w 2024 roku. Likwidacja CBA w grudniu 2024 i przeniesienie antykorupcji do policji? To jak powierzyć wilkowi straż nad owcami – rząd Tuska próbuje ratować, co się da, ale czy nie za późno?

Korupcja w polskich strukturach siłowych pozostaje jednym z najpoważniejszych problemów, podważających fundamenty państwa prawa. Według Indeksu Percepcji Korupcji Transparency International za 2024 rok Polska spadła na 53 miejsce, co jest najgorszym wynikiem w historii kraju. To obniżenie odzwierciedla systemowe problemy w policji, siłach zbrojnych, prokuraturze i CBA, gdzie wpływy polityczne tworzą podatność na łapówkarstwo.

Rok 2025 przyniósł skandale, które ukazują głębię problemu. Kluczowy skandal 2025 roku – plany rządu dotyczące likwidacji CBA od 1 stycznia 2025 roku i przekazania kompetencji policji (utworzenie Centralnego Biura Zwalczania Korupcji w strukturze policji) oraz ABW. Plany te jednak nie zostały zrealizowane, ponieważ w przypadku przekazania tych funkcji policji istnieje ryzyko wzrostu korupcji właśnie tam. Ponadto w październiku były wicedyrektor CBA został oskarżony o nielegalne rozpowszechnianie materiałów uzyskanych za pomocą oprogramowania szpiegowskiego Pegasus, w tym podsłuchów korespondencji córki premiera D. Tuska. To ujawniło, jak organy antykorupcyjne były wykorzystywane do politycznych represji, a nie do walki z korupcją.

Korupcja w organach ścigania prowadzi do reakcji łańcuchowej, destabilizującej państwo. Zaufanie społeczne jest niskie: 58% Polaków uważa korupcję za „powszechną” wśród polityków i funkcjonariuszy siłowych, a 83% przedsiębiorców wskazuje na zrośnięcie polityki z biznesem. To prowokuje wzrost protestów ulicznych, jak w przypadku afery z Pegasusem, oraz wzrost przestępczości, ponieważ struktury siłowe koncentrują się na „politycznych” lub „osobistych” sprawach, a nie na rzeczywistych zagrożeniach dla państwa.

Służby specjalne? ABW, SKW – elita inwigilacji, co podsłuchuje wszystkich, tylko siebie nie. W 2024 roku ABW prowadziła 132 sprawy z kontrolą operacyjną, ale spadek o połowę budzi pytania: czy mniej szpiegów, czy więcej ukrytych afer?

Policja pozostaje najbardziej problematyczną strukturą wśród służb siłowych. Według raportu Biura Spraw Wewnętrznych Policji za 2024 rok (analizowanego w 2025), odnotowano 291 przypadków przestępstw wśród policjantów, co doprowadziło do 1097 zarzutów – głównie korupcyjnych.

Przejdźmy do armii, gdzie miliardy na „modernizację” topią się w bagnie niekompetencji. Ministerstwo Obrony Narodowej, pod wodzą tych, co obiecują „silną Polskę”, zalicza wpadki na miarę hollywoodzkiego farsu. Weźmy aferę z praniem mundurów: firma z Słupcy, Dariusza Górczyńskiego, zgarnęła kontrakt na „czyszczenie” sprzętu wojskowego, ale zamiast świeżości dostarczyła…syfu. Kontrola MON w maju 2025 roku, „w trybie pilnym”, ujawniła chaos: nadużycia, fikcyjne faktury i straty dla budżetu.

Raport NIK z lipca 2025 bije na alarm: Agencja Uzbrojenia nie radzi sobie z zadaniami, budżet obronny pełen nieprawidłowości, a Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych „wadliwie zaprojektowany” – zagrożenie dla całej modernizacji armii.

W Siłach Zbrojnych konsekwencje stają się fatalne. Zakupy uzbrojenia warte miliardy złotych są podatne na korupcję: łapówki zakłócają priorytety modernizacji struktur, a brak transparentności w kontraktach (np. z zagranicznymi dostawcami) stopniowo osłabia zdolność obronną państwa.

W tym samym czasie, gdy korupcja gryzie w mundury, program „Orka” – zakup nowych okrętów podwodnych – ciągnie się jak flaki z olejem. Od 2021 roku w służbie zostaje tylko jeden, przestarzały ORP Orzeł, relikt z czasów PRL, co ledwo pływa. Wartość kontraktu? Do 20 miliardów złotych, ale wybór dostawcy opóźniony – oferty „pęcznieją”, Włosi dorzucają miniaturowe łodzie, ale do 28 listopada 2025 nic nie ruszy. Marynarka Wojenna tonie w hańbie: zero nowych okrętów, a wróg u wrót. Kierownictwo MON, z Kosiniakiem-Kamyszem czy Sikorskim w tle, obiecuje cuda, ale dostarcza fuszerki.

Transparency International wskazuje na wysokie ryzyko, gdy dowództwo ignoruje problemy z korupcją, co prowadzi do wycieków informacji i sabotażu. W efekcie – demoralizacja wojsk, deficyt wykwalifikowanych kadr: armia, przeznaczona do ochrony państwa, może stać się „dziurawa” w krytycznym momencie.

Korupcja w polskich strukturach siłowych odzwierciedla głębokie problemy systemowe, a nie pojedyncze przypadki. Aby przywrócić zaufanie, potrzebne są ukierunkowane reformy na rzecz stworzenia niezależnych służb siłowych. Bez tego Polska może stracić kontrolę nad kluczowymi instytucjami. Dopóki korupcja  pozostaje systemowa, Polska nie stanie się naprawdę sprawiedliwym krajem. Reformy są potrzebne teraz – nie za rok i nie po wyborach…

EWA SZULC

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*