Motyka: Powiem brutalnie. Nie chodzi o założenia klimatyczne

niezależny dziennik polityczny

Minister energii Miłosz Motyka skomentował nowe decyzje UE w zakresie polityki klimatycznej, w tym ETS2.

W środę rano ministrom środowiska udało się osiągnąć porozumienia w sprawie ustanowienia tak zwanego „nowego celu klimatycznego” dla Unii Europejskiej na 2040 rok. Otóż do roku 2040 emisje gazów cieplarnianych na terytorium Unii mają zostać zredukowane o 90 proc. względem 1990 r. Ustalono też, że system opłat ETS2 zostanie „opóźniony” o rok.

– Udało się ETS2 przesunąć o rok. Mówiliśmy także o rewizji tego programu. Trzeba tak ułożyć ETS2, aby wyłączyć z niego przemysł obronny – powiedział w Polsat News minister energii z PSL Miłosz Motyka.

Jak zaznaczył polityk, UE do tego tematu zaczęła wracać. – Polityka unijna zmienia się w ostatnich latach bardzo, jeśli chodzi o sektor obronny i zmianę na atom – dodał. – Chodzi także o zmianę zielonej polityki na politykę niskoemisyjną. Tylko szkoda, że to tak długo trwa – ocenił minister.

„To się Polsce opłaci”

Prowadzący zapytał, czy opóźnienie o rok wejścia w życie programu ETS2 rzeczywiście zmieni tak dużo. – Rozmawiałem z wiceministrem środowiska Bolestą, aby rewizja programu była głębsza. Będziemy reformować energetykę, nie dlatego – i mówię to wprost i bardzo brutalnie – że takie są cele polityki środowiskowej ale, bo to się Polsce opłaci. To chodzi o lepszą efektywność energetyczna – zaznaczył Motyka.

Jak przekazał, to jest dla polskiej gospodarki największe wyzwanie. – Szczególnie, jeśli chodzi o polskie gospodarstwa domowe – dodał.

– ETS2 wpłynie na budżety domowe – zaznaczył minister energii. – Rolą państwa jest tak kierować środki, aby najpierw przeprowadzić termoizolację i zamienić źródła energii, aby to nie było problemem – wyjaśnił. – Zwracamy uwagę, że postulowaliśmy przesuniecie wejścia w życie ETS2 o trzy lata. To wystarczyłoby, aby przeprowadzić wymianę źródeł ciepła – podkreślił Miłosz Motyka.

Minister zaznaczył, że każdy rok, w który nie będziemy obciążali obywateli kosztami jest dobry. – To wymaga trzech gigantycznych rzeczy do zrobienia: szybszego rozpatrywania wniosków, krótszych decyzji administracyjnych i większych środków – wymienił. Jak zaznaczył Motyka, takie działanie będzie też wymagało zmian w programie Czyste Powietrze.

– Powiem brutalnie: dla nas transformacja energetyczna nie jest celem, który ma realizować założenia klimatyczne, bo kluczowe jest bezpieczeństwo energetyczne – przekazał minister. Jak dodał, cele klimatyczne są ważne, bo są po drodze.

– My to robimy po to i po to mówimy o transformacji, aby uwolnić się od wysokich cen surowców i od ich dostaw – wyjaśnił minister. Motyka zaznaczył, że jest to duże wyzwanie. – Od 2026 roku do systemu będą wpięte pierwsze morskie farmy wiatrowe – dodał.

Źródło: dorzeczy.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*