
Tęcza pt. „Łuk LGBT+” wróci na pl. Zbawiciela w Warszawie. Instalacja ma stanąć w czerwcu 2026 roku, z okazji Miesiąca Równości, i kosztować 700 tys. zł. Projekt ma być być „niezniszczalny”.
Sodoma i Gomora? Poprzednia tęcza, czyli dzieło Julity Wójcik, ustawiona w 2012 roku, była siedem razy podpalana i ostatecznie usunięta w 2015 r. I choć cena tej instalacji nigdy nie została podana do publicznej wiadomości, to koszty jej odbudowy i utrzymania w 2014 roku szacowano na ponad 100 tysięcy złotychKrytycy nowej wersji wskazują na wysoki koszt inwestycji i dzielenie opinii publicznej zamiast budowania wspólnoty. Ostatecznie, po wielu incydentach i protestach, tęcza została zdemontowana w nocy z 26 na 27 sierpnia 2015 roku.
Pieniądze z portfeli Polaków
Teraz tęcza ma znów powrócić. 1 lipca ogłoszono wyniki głosowania w ramach Budżetu Obywatelskiego. „Łuk LGBT+” otrzymał 6811 głosów.
Stelaż zostanie wykonany z materiałów jak najmniej palnych. Zostanie pomalowany w kolorach: czerwonym, pomarańczowym, żółtym, zielonym, niebieskim i fioletowym. Zostanie ustawiony prostopadle w zabytkowej Osi Stanisławowskiej, wpisując się w jej założenia urbanistyczne – podaje opis projektu.
Gotówka , która trafia do urzędowej skarbonki
Koszt „Łuku LGBT+” to aż 700 tysięcy złotych – więcej niż „słynna toaleta” Trzaskowskiego w Parku Skaryszewskim, która pochłonęła 650 tys. zł. Mimo już tych kontrowersji i tworzenia kolejnych podziałów, miasto zdecydowało się sfinansować tę instalację z Budżetu Obywatelskiego, przeznaczając na nią ogromne środki, które mogłyby zostać wydane na realne potrzeby mieszkańców.
Źródło: wgospodarce.pl
Dodaj komentarz