Donald Tusk spędził w Brukseli jeden dzień z dziennikarką TVP1. Ma dużo zajęć, ale czy Polska ma z niego jakikolwiek pożytek?
Donald Tusk, już ponad pół roku trwa na stanowisku szefa Rady Europejskiej. Jak wygląda jego dzień? Pokazała to TVP1, której dziennikarka spędziła dzień z prezydentem Europy, jak potocznie mówi się o Tusku. Żadnych zaskoczeń nie było. Okazuje się, że Tusk w nowym miejscu kontynuuje stare przyzwyczajenia i dwa razy w tygodniu uprawia jogging.
– Przypomina mi to Łazienki czy alejki nad morzem w Sopocie – mówi były premier „Wiadomościom”. Zapewnia jednak, że ćwiczy nie tylko ciało, ale i umysł. Zaklina się, że codziennie przynajmniej 30 minut poświęca na angielski – szczególnie na naukę gramatyki.
Ale Tusk musi też uczyć się języka na bieżąco. Potrzebny mu jest w codziennej pracy w siedzibie Rady Europejskiej. Codziennie – jeśli nie jest akurat w podróży – Tusk spędza wiele godzina na maratonie spotkań i telefonów. Wszystko po to, żeby uzgodnić wspólny dla wszystkich państw program szczytów UE, na których zapadają najważniejsze decyzje.
A gdy o godzinie 19, dzień się kończy Donald odwraca się na pięcie i dziękuje za wspólnie spędzony czas. – Teraz jadę do Gosi, a w Brukseli mocno rozdziela się pracę od sfery prywatnej, więc do widzenia – żegna Tusk.
TVP1
Hej, nie zapomnij, ?e zostawi?e? w PL znajomych im te? za?atw jak?? robocizn?.