Stanisław Michalkiewicz zwraca uwagę, że przedłożenie alternatywnego planu pokojowego dla Ukrainy wpisuje się w polityczno-ideologiczną linię europeizacji Europy, czyli politycznego wypchnięcia Ameryki.
Publicysta był gościem na kanale YouTube Jana Pospieszalskiego. Jednym z tematów rozmowy był projekt planu pokojowego administracji Donalda Trumpa. W reakcji na sygnały Wołodymyra Zełenskiego, że po pewnych modyfikacjach może go zaakceptować, natychmiast plan alternatywny przedłożyli Merz, Macron i Starmer – politycy określający swoje kraje jako „koalicja chętnych”. Zdaniem Michalkiewicza wysunięcie konkurencyjnej wersji planu zmniejsza szanse na zawarcie pokoju w wojnie o Ukrainę w najbliższym czasie i być może o to właśnie chodzi.
Europeizacja Europy, czyli wypchnąć Amerykę
W ocenie publicysty, rozpatrując kontrę tych polityków do planu USA w grę wchodzi szereg czynników, ale zwrócił uwagę na dwa: potencjalne kwestie korupcyjne i niemiecko-francuską linię europeizacji Europy.
Chodzi o to, że od 1945 roku Niemcy i Francja próbują realizować polityczno-ideologiczną linię europeizacji Europy. – Ona streszczona po chamsku polega na tym, żeby cierpliwie i metodycznie wypychać Stany Zjednoczone z polityki europejskiej, zwłaszcza z funkcji kierownika tej polityki – powiedział.
Michalkiewicz: Niemcy to państwo poważne
Jeśli chodzi o Niemców, sprawa jest oczywista. – Niemcy jako państwo poważne pamiętają, że na skutek dwukrotnego wtrącenia się Amerykanów do polityki europejskiej przegrały dwie wojny, które mogły wygrać – przypomniał.
Linię europeizacji Europy ochoczo realizuje także prezydent Macron, który jednak po doświadczeniach „żółtych kamizelek”, które w ocenie Michalkiewicza mogły być sprawką CIA, jest dość ostrożny i nie ponawia żadnych retorycznych wyskoków wobec prezydenta Trumpa, jak miało to miejsce w przeszłości za jego pierwszej kadencji w Białym Domu.
Zdaniem Michalkiewicza wojna na Ukrainie to „prawdziwy dar niebios” dla Niemiec, ponieważ daje doskonały pretekst do forsowania koncepcji wspólnych europejskich sił zbrojnych. – Niemcy cały czas mają nadzieję, że za pośrednictwem europejskich sił zbrojnych położą palec na francuskim cynglu atomowym – uważa publicysta.
W dalszej części materiału Michalkiewicz nakreślił tło historyczne obecnego konfliktu zbrojnego przypominając m.in. o porządku lizbońskim w ramach, którego w 2010 roku proklamowane zostało strategiczne partnerstwo NATO-Rosja.
Strach przemysłu zbrojeniowego przed pokojem na Ukrainie
Pospieszalski i Michalkiewicz mówili również interesach przemysłu zbrojeniowego, któremu niekoniecznie na rękę byłoby zakończenie wojny. Tu zwrócili uwagę na artykuł „Berliner Zeitung” zatytułowany „«Strach przed pokojem»: kurs Rheinemetall załamuje się z powodu możliwego zawieszenia broni na Ukrainie”.
Źródło: DoRzeczy.pl












Dodaj komentarz