Jeszcze do niedawna piece gazowe uważane były za ekologiczne. Teraz Unia Europejska zmieniła w tej sprawie zdanie. To oznacza kłopoty dla setek tysięcy Polaków.
W ciągu ostatnich kilkunastu lat w Polsce działał system dopłat do zakupu pieca gazowego. Surowiec ten był uznawany za ekologiczny, dlatego Unia Europejska dotowała jego zakup. Setki tysięcy Polaków zainwestowało swoje pieniądze w wymianę systemu grzewczego w swoich domach na gazowy.
Kosztowna decyzja UE
Tymczasem Bruksela zdecydowała o całkowitym wycofaniu z użycia urządzeń grzewczych zasilanych paliwami kopalnymi. Dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (EPBD) zakłada, że wszystkie nieruchomości wybudowane po 2030 roku będą musiały spełniać standard tzw. zeroemisyjności. Co za tym idzie, nie będzie możliwe zasilanie ich gazem. W praktyce oznacza to, że osoby, które zainwestowały w piece gazowe będą musiały nie tylko zrezygnować z tego źródła ogrzewania, ale także wymienić całą instalację.
Choć kotły gazowe są mniej emisyjne niż węglowe, to nie spełniają wymogu zeroemisyjności. Tymczasem unijny pakiet Fit for 55, mających doprowadzić do ograniczenia emisji o 50 proc. do 2030 roku, zakłada, że za 15 lat będą one nielegalne na terenie krajów UE. Żywotność pieców jest tymczasem obliczana na 15–20 lat. Kiedy więc urządzenie zepsuje się, nie będzie możliwości kupienia nowego, co pociągnie za sobą konieczność zainstalowania alternatywnego źródła ogrzewania. Według ekspertów, koszt takiej instalacji to od 30 tys. do nawet 70 tys. złotych.
Wycofywanie instalacji gazowych będzie następowało stopniowo. Od 2030 roku obejmie nowe budynki, a od 2040 roku również inne nieruchomości znajdujące się na terenie UE. Od 2027 roku wprowadzony ma zostać również nowy system handlu emisjami EU ETS 2. Z kolei od tego roku zaczął obowiązywać zakaż dotowania zakupu pieców gazowych.
Źródło: forsal.pl












A nie lepiej wycofać tę unię?