Andrzej Duda ostro o części sędziów. „Oszaleli, poniewierają innymi sędziami”

niezależny dziennik polityczny

W polskim wymiarze sprawiedliwości jest grupa, która oszalała z obawy przed naruszeniem ich przywilejów — ocenił prezydent Andrzej Duda. Jego zdaniem sędziowie powołani po 2017 r. są „w wielu przypadkach prześladowani” i poniżani, m.in. poprzez określanie ich mianem tzw. neosędziów.

Szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak powiedział na zakończenie środowej uroczystości wręczenia Karolowi Nawrockiemu uchwały o wyborze na prezydenta RP, że ma on „dość wojny polsko — polskiej”, a nadto „wojny sędziowsko — sędziowskiej”.

— Sądy miały być wolne, a są powolne. Miliony obywateli polskich i tysiące przedsiębiorców zbyt długo czeka na sprawiedliwe rozstrzygnięcia. Mam nadzieję, że panu prezydentowi, we współdziałaniu z najwyższymi organami władzy publicznej, uda się rozwiązać tę kwestię — mówił Marciniak.

Andrzej Duda apeluje w sprawie sędziów

Prezydent Andrzej Duda powiedział na briefingu w Singapurze, że on sam także wzywa do tego, by „nie poniżać, poprzez takie określenia, jak neosędziowie” osób powołanych na stanowisko sędziego przy udziale KRS, ukształtowanej zgodnie z ustawą z 2017 r. Sędziowie ci są, jego zdaniem, „w wielu przypadkach prześladowani”, a stosowne wobec nich metody są „wstrętne i podłe (…), co powinno się zakończyć raz na zawsze”.

Duda odniósł się także do środowisk prawniczych, kwestionujących umocowanie osób powołanych na sędziów po 2017 roku. — Jest niestety w tej chwili, w polskim wymiarze sprawiedliwości grupa, która — w moim osobistym przekonaniu — oszalała z obawy przed naruszeniem ich przywilejów, z obawy przed naruszeniem ich dominującej pozycji, z obawy przed utratą swojej elitarności — ocenił prezydent. — Nie wiem, w czym jest rzecz, natomiast w moim odczuciu oszalała, poniewierając innymi sędziami — dodał.

Zdaniem prezydenta, obecnie mamy do czynienia z „szokującymi sytuacjami, kiedy bandytów, morderców de facto wypuszcza się z więzienia poprzez uchylanie orzeczeń na tej podstawie”, że w składzie orzekającym zasiadał tzw. neosędzia.

— Trudno sobie wyobrazić większą nieodpowiedzialność. To jest — w moim osobistym przekonaniu — wręcz zdrada interesów państwowych i działanie przeciwko bezpieczeństwu obywateli Rzeczpospolitej, żeby mordercę de facto zwolnić od odpowiedzialności tylko dlatego, że ktoś ma swoje oszalałe, osobiste preferencje, poglądy polityczne — ocenił Duda. Stwierdził ponadto, że takie działania wskazują na „kompletne niezrozumienie roli, jaką ktoś na siebie przyjął, decydując się na uczestniczenie w sprawowaniu trzeciej władzy w Polsce, czyli bycie sędzią”.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*