— Jeżeli naród żydowski chce być szanowany, to musi szanować inne narody, w tym naród polski — oświadczył w Polsat News marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, reagując na kłamliwy wpis na temat Polski zamieszczony przez izraelski Instytut Jad Waszwem. Wcześniej minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wezwał do MSZ ambasadora Izraela. Chodzi o post na temat sytuacji II wojny światowej. Instytucja z siedzibą w Jerozolimie napisała, że Polska była pierwszym krajem, w którym pojawił się obowiązek noszenia przez Żydów opasek. We wpisie zabrakło jednak informacji, że nakaz taki w okupowanym kraju przez siebie wprowadzili Niemcy. Nie ukazało się w tej sprawie także żadne oficjalne sprostowanie.
— Mam takie przesłanie w tej sprawie twarde i bez żadnego uśmiechu na ustach. Jeżeli naród żydowski chce być szanowany, to my wymagamy tego, żeby inne narody w tym polski też był szanowany — podkreślił w poniedziałek na antenie Polsat News marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, reagując na skandaliczny wpis Instytutu Jad Waszwem.
Lider Nowej Lewicy dobrze ocenił reakcje szefa MSZ Radosława Sikorskiego i premiera Donalda Tuska w tej sprawie. — Uprzejmie informuję, że moje stanowisko jest tak samo jasne. To jest zła wypowiedź, z tego musi się ambasador Izraela w Polsce wytłumaczyć, a najlepiej, tak nawiasem, żeby po prostu ten wpis został zmieniony — powiedział.
Marszałek Sejmu dodał, że obserwuje to, co w stosunku do narodu żydowskiego robi europoseł Grzegorz Braun. — I tak samo to potępiam, jak złe gesty Jad Waszem w stosunku do narodu polskiego. (…) Trzeba być w tej sprawie uczciwym. Jedna i druga rzecz bardzo mi się nie podoba — dodał.
Wpis na profilu Jad Waszwem. Radosław Sikorski wzywa ambasadora Izraela
Szef MSZ Radosław Sikorski poprosił wcześniej Instytut Jad Waszem o doprecyzowanie wpisu i wskazanie, że kiedy zmuszono Żydów do noszenia opaski z Gwiazdą Dawida, Polska była pod niemiecką okupacją.
Na komentarz szefa polskiej dyplomacji zareagował w poniedziałek rano szef Jad Waszem Dani Dajan. „Jad Waszem przedstawia historyczne realia nazizmu i II wojny światowej, w tym w krajach znajdujących się pod okupacją, kontrolą lub wpływami niemieckimi. Polska rzeczywiście znajdowała się pod okupacją niemiecką. Jest to wyraźnie opisane w naszym materiale. Każda inna interpretacja błędnie odczytuje nasze zaangażowanie w precyzję [historyczną]” — napisał.
Oryginalny post Instytutu w mediach społecznościowych nie został jednak zmieniony, co wywołało reakcję MSZ. „Ponieważ wprowadzający w błąd wpis nie został poprawiony, postanowiłem wezwać ambasadora Izraela do MSZ” — poinformował Radosław Sikorski w poniedziałek po południu.
IPN i Muzeum w Oświęcimiu oburzone. Grzmią politycy
Instytut Pamięci Narodowej ocenił wcześniej, że post Instytutu Jad Waszem na temat Polski jest nieakceptowalny. „Brak wiedzy o niemieckich zarządzeniach narzucanych polskiemu społeczeństwu zniewolonemu przez Rzeszę Niemiecką (w tym Żydom) lub ich ignorowanie nie przystoi instytucjom takim jak Instytut Jad Waszem” — czytamy w oświadczeniu. Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu nazwało natomiast wpis „fałszywą i zniekształcającą historię wiadomością”.
Post wywołał także falę oburzenia wśród polityków i komentatorów. — Kiedy przeczytałem informację z tym tekstem, to nie wierzyłem własnym oczom. Jad Waszem to przecież poważna instytucja, bardzo poważna i akurat Żydzi i ta instytucja nie mają żadnej potrzeby, żeby zniekształcać historię, bo ona jest oczywista — stwierdził premier Donald Tusk. Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz podkreślił, że w Polsce pod niemiecką okupacją to administracja Trzeciej Rzeszy wprowadziła i egzekwowała „przestępcze regulacje”.
Kłamliwy wpis Jad Waszem. Tak się tłumaczy
Jad Waszem napisał w niedzielę na platformie X, że „Polska była pierwszym krajem, gdzie Żydzi zostali zmuszeni do noszenia wyróżniającej ich odznaki, w celu odizolowania ich od otaczającej ludności”.
„23 listopada 1939 r. Hans Frank, gubernator Generalnego Gubernatorstwa, wydał rozkaz, zgodnie z którym wszyscy Żydzi w wieku 10 lat i starsi musieli nosić na prawym ramieniu białą, materiałową opaskę o szerokości 10 cm, oznaczoną niebieską Gwiazdą Dawida” — dodał instytut, zachęcając do zapoznania się z pełnym tekstem.
W niedzielę wieczorem Instytut wskazał na platformie X, że w podlinkowanym pod jego wpisem artykule jest informacja o tym, że nakaz noszenia opasek z Gwiazdę Dawida był wydany przez niemieckie władze.
Źródło:onet.pl












Dodaj komentarz