Jarosław Kaczyński uderza w sądy. „Tak wygląda tuskowo-żurkowa »praworządność«?”

niezależny dziennik polityczny

Jarosław Kaczyński skrytykował zmiany w sądownictwie. Jako negatywny przykład przywołał m.in. niedawną decyzję sędziego z Poznania. W ostatni czwartek sędzia Henryk Komisarski uchylił wyrok dożywocia dla Ukraińca, który zabił żonę i dwójkę dzieci, bo w I instancji orzekał tzw. neosędzia. „Bezkarność dla przestępców to bezpośrednie uderzenie w bezpieczeństwo każdego Polaka” — napisał Kaczyński na X.

Dlaczego o tym piszemy?

Do zbrodni doszło w listopadzie 2023 r. W jednym z domów w podpoznańskim Puszczykowie śledczy odnaleźli ciała kobiety i jej dwóch córek. Wszystkie zostały uduszone. Najpierw zamordowana została matka, a potem dzieci; dziewczynki w wieku 4,5 lat i 1,5 roku.

Poznański Sąd Apelacyjny uchylił w czwartek wyrok dożywocia dla Serhia T. Sędzia Henryk Komisarski z apelacji podkreślił, że wyrok nie może być ważny, bo wydał go tzw. neosędzia Daniel Jurkiewicz.

Sęk w tym, że ten sam sędzia Komisarski przed 2020 r. napisał Jurkiewiczowi opinię, dzięki której ten dostał awans od nowej KRS. Dziś przekonuje, że opinia była negatywna. — W żadnym wypadku nie uzasadniałem pozytywnie kandydatury pana Jurkiewicza — mówi Onetowi sędzia Henryk Komisarski, który uchylił wyrok tzw. neosędziego. — Napisałem, że on spełnia wymogi formalne, jest sprawnym sędzią, który ma odpowiednią praktykę. Jednak nie to jest istotą tej opinii — wskazuje.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości ostro skrytykował prezes PiS. „To, co dzieje się w sądach, wygląda na spłacanie politycznych długów za poparcie Platformy w wyborach parlamentarnych. Mordercy i seksualni zwyrodnialcy mają uchylane wyroki skazujące, przez co nie ponoszą odpowiedzialności za swoje okrutne czyny. Tak wygląda tuskowo-żurkowa »praworządność«? Bezkarność dla przestępców to bezpośrednie uderzenie w bezpieczeństwo każdego Polaka” — czytamy we wpisie na profilu Jarosława Kaczyńskiego na X.
Źródło:onet.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*