Kopalnia PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach ogłosiła grupowe zwolnienia dla ponad 750 pracowników. Decyzja ta, podjęta tuż przed Barbórką, budzi niepokój wśród związków zawodowych – podaje Radio Zet.
Kopalnia PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach stoi w obliczu znaczących zmian. Właściciel zapowiedział grupowe zwolnienia obejmujące ponad 750 pracowników. Decyzja ta została ogłoszona zaledwie kilka dni przed Barbórką, zaskakując załogę, która jeszcze niedawno była informowana o pozytywnych efektach sanacji spółki. Zwolnienia mają potrwać od 18 grudnia do 31 marca 2026 r.
Związki zawodowe otrzymały informację o planowanych zwolnieniach grupowych, które mogą dotknąć do 754 pracowników różnych grup zawodowych. Pierwsze spotkanie konsultacyjne zaplanowano na 5 grudnia. Ale związkowcy nie mają wielkich nadziei.
Grzegorz Babij, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w PG Silesia ocenił, że może dojść do upadłości kopalni lub cały zespół zastąpią pracownicy z „firm zewnętrznych”. PG Silesia nie objęto programem osłonowym dla górnictwa.
Problemy od lat
Trudności w finansowaniu PG Silesia nie są niczym nowym. Radio Zet przypomina, że już w 2007 r. wydobycie węgla było nieopłacalne zdaniem Kompani Węglowej. Czeski koncern EPH przejął jednak zakład trzy lata później, dzięki czemu przetrwał.
Jednak pięć lat temu kopalnia znów wpadła w tarapaty. Był to efekt niższego popytu na węgiel oraz coraz wyższych cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
Źródło: Radio Zet












Dodaj komentarz