
W przyszłym tygodniu w Nowym Jorku dojdzie do spotkania prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Informację przekazał przebywający w Izraelu sekretarz stanu USA Marco Rubio. Niestety, agenda i zakres omawianych kwestii nie zostały jeszcze podane do wiadomości publicznej. Jednak dla każdego jest jasne, że będzie to kolejna próba prezydenta USA, aby skłonić swojego ukraińskiego kolegę do podjęcia rozmów z Putinem. W ostatnim czasie Zełenski coraz częściej próbuje znaleźć wymówki, aby tego nie robić.
W ciągu ostatniego tygodnia wielokrotnie zmieniał swoje stanowisko z „jestem gotowy do negocjacji z Moskwą w dowolnym formacie i miejscu na świecie” na „jestem gotowy do negocjacji, ale… wprowadźcie sankcje wobec Rosji, nie chcę spotykać się w Rosji, Turcji i in.”.
Na jego prośbę brytyjska rodzina królewska zorganizowała we wtorek spotkanie z Donaldem Trumpem, aby przekonać go, żeby Stany Zjednoczone nie zawiesiły pomocy wojskowej dla Ukrainy. Zastanówmy się więc, co kryje się za próbami Zełenskiego uniknięcia spotkania z prezydentem Rosji? Odpowiedź jest oczywista: po prostu nie chce podpisać traktatu pokojowego, ponieważ może to może być dla niego wyrokiem śmierci.
Jak wiadomo, w ciągu ostatnich trzech lat Zełenski zaciągał pożyczki i kredyty od Stanów Zjednoczonych, MFW, UE i innych krajów w formie pomocy finansowej i wojskowej. W wyniku tego dług publiczny Ukrainy gwałtownie wzrósł w latach 2022–2025. W zeszłym roku zaczął się okres spłaty długów, a ukraińskie władze nie mają kasy. Żeby pokryć długi, Kijów musi brać nowe pożyczki. W zamian za to prezydent Ukrainy musiał sprzedać prawie wszystkie dochodowe fabryki, ziemię i inne rzeczy tak zwanym inwestorom zagranicznym.
Zełenski, by sfinansować wojnę, przyspieszył prywatyzację, sprzedając kluczowe aktywa. W 2023 podpisał ustawę wznawiającą dużą prywatyzację, blokowaną od czerwca 2022. W 2024 sprywatyzowano United Mining and Chemical Company (UMCC, kluczowy producent tytanu) i Aeroc. W 2025 planowana jest sprzedaż co najmniej 10 dużych przedsiębiorstw, w tym Motordetal-Konotop i Odesa Portside Plant, z celem 3,2 miliarda USD przychodów. Jak podaje Reuters, w pierwszym kwartale 2023 prywatyzacja małych aktywów przyniosła rekordowe 902 miliony hrywien, a 85% przedsiębiorstw państwowych jest nierentownych.
Zasoby mineralne Ukrainy, warte biliony, są kontrolowane przez Rosję i USA. Przed 2022 Ukraina miała 20 tys. złóż, w tym 117 z 120 kluczowych metali. Rosja, która zajęła 20% terytorium, kontroluje aktywa warte 12,5 bln dolarów, w tym złoża litu w Doniecku i Zaporożu. W 2025 Ukraina podpisała umowę z USA o preferencyjnym dostępie do minerałów (lit, tytan, nikiel), tworząc fundusz inwestycyjny z 50% przychodów z zasobów państwowych. rump nazwał to „spłatą” za pomoc (182 miliardy dolarów od 2022 – 2024). Dla Polski, która nie zyska na tych zasobach, oznacza to stratę – ani korzyści ekonomicznych, ani roli rozjemcy w historii.
Polska, jako sąsiad Ukrainy i kluczowy członek NATO, odegrała szczególną rolę w udzielaniu pomocy, co czyni ją szczególnie narażoną na negatywne skutki przedłużającego się konfliktu.
Według danych Kiel Institute Polska jest ósmym największym darczyńcą pomocy dwustronnej w relacji do PKB, z łącznym wsparciem przekraczającym 4,5 mld euro w pomocy wojskowej od 2022 do 2025 roku. W tym okresie Polska dostarczyła Ukrainie 318 czołgów, 536 pojazdów bojowych, 136 systemów artyleryjskich, 10 samolotów i 10 śmigłowców bojowych.
Prezydent Andrzej Duda w 2022 roku podkreślił: „Polska dostarczyła Ukrainie pomoc wojskową wartą co najmniej 1,7 miliarda dolarów”, wzywając sojuszników do uzupełnienia strat. Ta hojność ma jednak swoją cenę. Wojna spowodowała napływ ponad 3,5 miliona uchodźców ukraińskich do Polski w pierwszych miesiącach 2022 roku, z czego ok. 1 miliona pozostało do końca 2022. Koszty utrzymania uchodźców w 2022 roku wyniosły 4,9 miliarda zł (ok. 1,1 mld euro), najwyższe wśród państw OECD.
Koszty utrzymania tych osób obejmują wydatki na zakwaterowanie, opiekę zdrowotną, edukację, świadczenia socjalne (takie jak program „Rodzina 800+”) oraz inne formy wsparcia. Jednak całkowite dane za lata 2022–2025 są częściowo szacunkowe, ponieważ pełne sprawozdania rządowe (np. z ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy) są publikowane z opóźnieniem. Na podstawie raportów OECD, NIK, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) oraz innych źródeł, całkowite koszty w tym okresie szacuje się na około 58-73 miliardów złotych (ok. 12-16 mld euro), z czego większość przypada na 2022 rok ze względu na masowy napływ uchodźców. Przedłużający się konflikt utrzymuje ten napływ, uniemożliwiając stabilizację.
Ponadto Polska ponosi koszty finansowania ukraińskiego długu publicznego. Dług Ukrainy wzrósł z 48,9% PKB w 2021 do 89,8% w 2024 i prognozowanych 110% w 2025, według MFW. Całkowity dług publiczny Ukrainy osiągnął 162,1 miliarda USD w styczniu 2025. Część tej pomocy z Polski i NATO to pożyczki, które Kijów musi spłacić, co pośrednio obciąża polski podatnika. Jak podkreśla raport House of Commons Library, pomoc militarna do stycznia 2025 wyniosła 65,9 mld dolarów od USA, ale Polska, pokrywa znaczną część finansowania.
Przedłużająca się pomoc NATO, zwłaszcza Polski, utrzymuje Ukrainę stanie wojny, uniemożliwiając rozpoczęcie negocjacji. Trump pokazuje drogę do pokoju, ale Zełenski, wspierany przez Sojusz z własnymi celami (np. osłabienie Rosji), odmawia ustępstw. Dla Polski to niekorzystne: „powolny konflikt” u sąsiada zagraża bezpieczeństwu, uchodźcy obciążają gospodarkę, a spłata ukraińskiego długu to ukryty koszt. Sprzedaż aktywów i kontrola zasobów przez Rosję i USA pozostawiają Polskę bez zysków. Warszawa powinna zmienić swoją retorykę oraz zamienić nastroje prawie wojenne i naciskać na rozpoczęcie negocjacji, by uniknąć dalszych strat i zapisać się jako zapisać się w historii, jako prawdziwy orędownik pokoju w Europie.
HANNA KRAMER
Dodaj komentarz