Błaszczak wprost o Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Uderzył w rząd

niezależny dziennik polityczny

Nie uspokoiły mnie wczorajsze obrady Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jestem wdzięczny prezydentowi za to, że się odbyły. Trzeba się zbroić, a rząd jest w tym niekonsekwentny – powiedział w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 były szef MON Mariusz Błaszczak. Podkreślił, odnosząc się do wypowiedzi Donalda Trumpa o  dronach nad Polską, że prezydenta USA nie należy atakować, „tylko wykorzystać tę sytuację do wybudowania Fort Trump w Polsce”.

Mariusz Błaszczak – szef MON w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości – w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 został zapytany o kontrowersyjną wypowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa na temat naruszenia przestrzeni powietrznej przez Rosję przy użyciu dronów, do której doszło w nocy z wtorku na środę. Trump zasugerował, że „to mógł być błąd”, na co stanowczo w mediach społecznościowych zareagował szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski pisząc: „nie, to nie była pomyłka”. 

Sądzę, że Trzeba wykorzystać tą sytuację do tego, by zbudować Fort Trump w Polsce. Nie atakować prezydenta Trumpa, jak to robi wicepremier, minister spraw zagranicznych Sikorski. Tylko wykorzystać tą sytuację, do tego żeby zbudować Fort Trump – powiedział Błaszczak. 

Stwierdził także, że „można wszystko przedstawić w różny sposób”. Jaki wniosek płynie z tego w naszą stronę? Trzeba trzy rzeczy zrobić. Po pierwsze trzeba się uzbroić, po drugie trzeba się uzbroić, po trzecie uzbroić – ocenił. 

Dopytywany o to, czy uspokoiły go obrady Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zaprzeczył. Nie uspokoiły. (…) Ze względu na to, że widzę brak woli rządzących do tego, żeby poważnie zająć się sprawą zbrojeń – wskazał. 

Dodał, że „jeżeli rząd zamawia 111 bojowych wozów Borsuk, a nie tysiąc to jest niepoważne”. Jeżeli MON zamawia 180 czołgów K2, a nie tysiąc to jest niepoważne  – kontynuował.

Mariusz Błaszczak zaznaczył że „zdecyduje rząd, a inspiruje prezydent Karol Nawrocki”. Pan prezydent na pewno będzie Polski pilnował, jako zwierzchnik sił zbrojnych będzie pilnował, tego żeby wojsko polskie się wzmacniało, żeby było liczniejsze, żeby było wyposażone w jak najlepszą broń. Tylko do realizacji tych wszystkich zadań potrzebny jest rząd – ocenił były szef MON. 

Pytany przez prowadzącego Piotra Salaka, o to czy rząd i opozycja mogą mówić jednym głosem w ważnych sprawach, odpowiedział:

Ale co to znaczy mówić jednym głosem? Zbroić się trzeba, niech ten rząd weźmie się do roboty, niech odrzuci minimalizm. Nich realizuje kontrakty, które były przygotowane za czasów rządów PiS, gdy byłem ministrem obrony narodowej. 

Polityk PiS nie szczędził gorzkich słów pod adresem obecnej władzy. Oni czasu nie mają, bo oni przecież z opozycją muszą walczyć, oni audyty muszą robić, oni muszą zarzuty stawiać. Pewien wojskowy prokurator postawił mi zarzuty. Za to, że archiwalne dokumenty odtajniłem – grzmiał. 

Piotr Salak pytał Mariusza Błaszczaka także o to, czy to jest dobry moment, by mówić o publicznej  telewizji. To bardzo dobry moment. Ja wczoraj najpierw podziękowałem żołnierzom, a potem powiedziałem, że wojna hybrydowa zaczęła się nie 10 września, tylko jesienią 2021 roku. Jaka była postawa ówczesnej opozycji, a jaka jest postawa nasza teraz – opozycji z PiS? Dziś opozycja z PiS pokazuje konstruktywną postawę. Wczoraj komisja finansów publicznych przyznała zwiększenie budżetu Telewizji publicznej o 800 mln złotych. (…) Marnują rządzący pieniądze na propagandę, tępą propagandę – stwierdził. 

Pochwalił natomiast rządzących za decyzję o zamknięciu granicy z Białorusią, choć wypomniał czas, gdy premier Donald Tusk chciał próbować nawiązać współpracę z Rosją. Trzeba stosować politykę taką, która jest polityką stanowczą. Ja mam pretensje do rządzących o reset z Rosją – wskazał. 

Czy zdaniem wiceprzewodniczącego PiS mamy tarczę antydronową? Kiedy byłem ministrem obrony narodowej pozyskaliśmy system antydronowy. Ten system sprawdza się na Ukrainie, w rękach Ukraińców (…) Ale ten system nie został zmodernizowany, bo obecnie kierownictwo MON tak zdecydowało – ocenił. 

Piotr Salak dopytywał czy system SKYCtrl zakupiono na zasadzie zamówień publicznych, na co Mariusz Błaszczak odpowiedział: To była pilna potrzeba operacyjna, to była rekomendacja wojska. 

Mam pretensje do rządzących za ich opieszałość (…). Np. dynamika powołań w wojsku polskim spadła trzykrotnie. Dlaczego? Dlatego, że im się pikniki nie podobają?  Te pikniki, które ja organizowałem, żeby zachęcić młodych ludzi do służby w wojsku polskim. To zrobili aferę. Nie ma pikników. Nie przyjmują do wojska” – podsumował gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24.

Źródło: RMF24.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*