Polacy zaczynają oblegać słowackie sklepy. „Wywożą kontenery”

niezależny dziennik polityczny

W latach 90. Słowacja była dla Polaków krajem taniego alkoholu, zwłaszcza piwa. Później nasi południowi sąsiedzi wprowadzili euro i trend ten się odwrócił. Po 20 latach mamy jednak powrót do sytuacji z przeszłości. Turyści odwiedzający południową stronę Tatr w słowackich sklepach w drogę powrotną zabierają kontenery piwa, bo ten trunek jest na Słowacji dziś zauważalnie tańszy niż w naszym kraju. Co więcej, dysproporcje cenowe wkrótce mogą się jeszcze powiększyć. Rząd Donalda Tuska zapowiedział właśnie podwyżkę akcyzy na alkohol.

Picie alkoholu nie jest zdrowe, to oczywiste. Spożycie piwa na statystycznego Polaka dosyć szybko spada. W 2021 r. zajmowaliśmy piąte miejsce na świecie. W 2023 r. znaleźliśmy się już na 12. miejscu z wynikiem średniego spożycia 83 litrów na osobę w skali roku. Ranking „wygrali” Czesi przed Austriakami i Litwinami.

Polacy w słowackich sklepach. „Niezła wymiana handlowa”
— W ostatnich dniach po niemal 20 latach przerwy przyjechałem na wakacje w Tatry — mówi Jan, mieszkaniec Poznania. — Gdy byłem dzieckiem, a później młodym mężczyzną, przyjeżdżałem tu jednak często z rodzicami. Pamiętam, że jeszcze w latach 90. i krótko po roku 2000 moi rodzice zawsze będąc w Zakopanem, jechali na jeden dzień na Słowację. Chodziliśmy po ich szlakach, a w drodze powrotnej kupowaliśmy słodycze i ich piwo. Było śmiesznie tanie w porównaniu do naszych cen. Później ta różnica zaczęła się jednak zacierać. Gdy Słowacy zamienili swoją koronę na euro, ceny na Słowacji tak poszybowały, że to w Polsce wszystko było taniej — opowiada.

Zdaniem mężczyzny to się właśnie zmieniło. Pan Jan przyznaje, że podczas urlopu również wyjechał na Słowację i zauważył, że piwo w tym kraju znów jest tańsze niż nad Wisłą.

— W jednym ze sklepów piwo butelkowane kupowałem za 55 eurocentów. To mniej więcej 2,35 zł. Nawet jak do tego doliczy się 9 centów za kaucję (38 gr), to takie piwo finalnie kosztuje 2 zł i 73 gr. W Polsce za tyle butelkę piwa już ciężko kupić. Może w markecie przy jakiejś promocji, ale nie w stałej i regularnej sprzedaży — dodaje turysta.

Podobnego odkrycia w ostatnich tygodniach dokonało więcej Polaków odwiedzających Słowację.

— Mamy chyba powrót do lat 90. — śmieje się Zuzana, pracownica jednego ze sklepów spożywczych w Żdiarze, słowackiej wsi przy granicy z Polską w Tatrach.

— Przez ostatnie lata Polacy jak nas odwiedzali, to kupowali kilka piw, rum i jakieś słodycze. Raczej na próbę bądź z sentymentu. W ostatnich tygodniach to się zmieniło i wielu wywozi od nas nawet 2-3 kontenery piwa. To nie tylko turyści, ale też ludzie z Zakopanego, Nowego Targu i okolic. Śmiejemy się, że my jedziemy do Polski na zakupy po niemal wszystko, bo u was jest taniej, a Polacy do nas po piwo i coraz częściej także bezalkoholowe napoje gazowane. Te także są u nas powoli tańsze. Niezła wymiana handlowa, prawda?— dodaje ekspedientka.

Branża nie dowierza w plany rządu
Co ciekawe, może się okazać, że wkrótce różnica pomiędzy cenami piwa w Polsce i na Słowacji będzie jeszcze większa. Ministerstwo Finansów ogłosiło w czwartek 21 sierpnia, że od nowego roku wzrośnie akcyza na alkohol. Podwyżka będzie trzykrotnie wyższa niż zapowiadano.

Urzędnicy tłumaczą, że decyzja jest m.in. odpowiedzią na rosnącą dostępność alkoholu, wynikającą z poprawy sytuacji dochodowej Polaków. Obecnie przeciętny obywatel może kupić więcej napojów alkoholowych za swoją pensję niż wcześniej. Jednocześnie ceny alkoholu w Polsce mają należeć do najniższych w całej Unii Europejskiej.

Branża piwowarska nie dowierza, że rząd chce naruszyć ustalone zasady planu podwyżek akcyzy, które są zapisane w tzw. mapie akcyzowej. Argumentuje, że skumulowany wzrost podatku od 2022 r. przekroczyłby już 60 proc. Bartłomiej Morzycki ze Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego uważa, że taka polityka może doprowadzić do sytuacji, gdy w perspektywie kilku kolejnych lat niektóre polskie browary zostaną zamknięte, a produkcja piwa przeniesiona, chociażby do Niemiec, Czech czy właśnie Słowacji.

Źródło: onet.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*