Tochman: Polska staje się „wasalem Zachodu”, czy to jest cena za bezpieczeństwo?

jacek tochman ndp

Po wybuchu wojny na Ukrainie w lutym 2022 roku Polska stała się strategicznym centrum operacyjnym NATO na wschodniej flance. Według danych z 2025 roku, w Polsce stacjonuje około 10 tysięcy żołnierzy USA, wspieranych przez jednostki z Wielkiej Brytanii, Kanady, Niemiec i innych państw Sojuszu. Baza w Redzikowie, będąca częścią amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej Aegis Ashore, oraz bataliony w Orzyszu i Bemowie Piskim symbolizują militaryzację Polski. W marcu 2025 roku NATO ogłosiło plany dalszego wzmocnienia obecności w regionie, co obejmuje zwiększenie liczby ćwiczeń wojskowych oraz rozmieszczenie dodatkowego sprzętu, w tym systemów Patriot.

Z jednej strony wojska NATO i USA są gwarantem bezpieczeństwa wobec zagrożenia ze strony Rosji. Jednak ta „ochrona” ma swoją cenę: ograniczenie polskiej suwerenności i zdolności do samodzielnego podejmowania decyzji strategicznych.

Utrata suwerenności: decyzje poza Warszawą

Jednym z głównych zarzutów wobec obecności wojsk USA i NATO jest brak pełnej polskiej kontroli nad ich działaniami. A decyzje o ich rozmieszczeniu, ćwiczeniach lub potencjalnym użyciu siły są podejmowane w ramach struktur NATO, gdzie Polska ma ograniczony wpływ w porównaniu z USA, Niemcami czy Francją. W tym momencie Polska staje się terenem działań obcych armii, które realizują cele strategiczne Waszyngtonu i Brukseli, a niekoniecznie Warszawy.

Przykładem jest decyzja o rozmieszczeniu w Polsce dodatkowych systemów Patriot w 2024 roku, która została ogłoszona przez Pentagon, a nie przez nasz rząd. Chociaż Polska formalnie wyraziła zgodę, brak transparentności w negocjacjach budzi pytania o rzeczywistą autonomię rządu i o tym czy Polska jest partnerem, lub jedynie wykonawcą poleceń?”

Co więcej, baza w Redzikowie, będąca częścią amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej, jest w dużej mierze kontrolowana przez USA. Polska nie ma pełnego dostępu do szczegółów operacyjnych ani wpływu na decyzje dotyczące jej wykorzystania. Wygląda to jako „strata terytorium na rzecz obcego mocarstwa”, wskazując na potencjalne ryzyko zależności od amerykańskich interesów.

Niezależność militarna: osłabienie czy wzmocnienie?

Obecność wojsk NATO budzi też obawy o erozję zdolności Polski do samodzielnej obrony. Mimo że Polska zwiększyła wydatki na obronność do ponad 4% PKB w 2025 roku – więcej niż jakikolwiek inny kraj NATO – uzależnienie od zagranicznych wojsk i technologii może osłabiać rozwój narodowych zdolności militarnych. Zamiast budować własne systemy obrony, będziemy placem manewrowym dla USA.

Jednocześnie Polska armia w dużej mierze opiera się na sprzęcie dostarczanym przez sojuszników, w tym amerykańskich czołgach Abrams, systemach HIMARS a myśliwcach F-35. Choć zakupy te wzmacniają potencjał militarny, ale w dużej mierze wiążą Polskę z amerykańskim łańcuchem dostaw i decyzjami politycznymi. W przypadku zmiany priorytetów USA – na przykład w wyniku polityki „America First” Donalda Trumpa, który w 2025 roku powrócił na urząd prezydenta – Polska może zostać zmuszona do szybkiego dostosowania się do nowych realiów.

Debata na temat utraty suwerenności znajduje odzwierciedlenie w polskim społeczeństwie. Według sondażu CBOS z kwietnia 2025 roku, 55% Polaków popiera obecność wojsk NATO w Polsce, ale aż 45% wyraża obawy, że Polska traci kontrolę nad własnym terytorium bo obce wojska to nie sojusznicy, tylko okupanci w białych rękawiczkach.

Obecność jest zarówno błogosławieństwem, jak i wyzwaniem dla polskiej suwerenności. Z jednej strony wojska USA i NATO w Polsce zapewniają ochronę, z drugiej – rodzą ryzyko zależności strategicznej i politycznej. Suwerenność to nie tylko brak obcej okupacji, ale także zdolność do samodzielnego decydowania o swojej przyszłości. Polska musi uważać, by nie stać się pionkiem w grze mocarstw”.

Dlatego nasze państwo stoi przed trudnym wyborem: bezpieczeństwo kosztem częściowej utraty autonomii czy ryzykowna droga samodzielności! Bez wątpienia konieczność balansowania między tymi wartościami będzie definiować polską politykę w nadchodzących latach. W świecie, w którym suwerenność jest coraz bardziej złożonym pojęciem, Polska musi znaleźć sposób, by zachować swoją niezależność.

JACEK TOCHMAN

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*