Kolejne miliardy trafią do budżetu? Minister finansów szykuje nowy podatek, ale banki podnoszą alarm

niezależny dziennik polityczny

Minister Finansów uderza w banki nowym podatkiem. Wskazuje, że dzięki najwyższym na świecie stopom procentowym zarabiają one na kredytach krocie. Te jednak mu odpowiadają, że płacą już od zysków podatek dochodowy i nowa danina to podwójne opodatkowanie.

  • Minister finansów Andrzej Domański uważa, że inflacja w Polsce spadnie w lipcu do poziomu 3 proc., co powinno dać Radzie Polityki Pieniężnej argument do obniżenia stóp procentowych.
  • Przez wysokie stopy nie tylko kredyty są w Polsce drogie i trudniej dostępne, ale rosną też koszty obsługi zadłużenia. W tym roku na spłatę odsetek od zadłużenia poszło już z budżetu 24 mld zł.
  • W ciągu kilku najbliższych tygodni światło dzienne ma ujrzeć projekt ustawy o nowej daninie dla banków. Ma ona przynieść od ok. 1,5 mld zł do 2 mld zł dodatkowego wpływu do budżetu. Banki bronią się jednak, że płacą już od swoich przychodów CIT.

We wtorek i środę (1 i 2 lipca) obraduje Rada Polityki Pieniężnej (RPP). Od jej decyzji dotyczącej wysokości stóp procentowych zależy nie tylko oprocentowanie kredytów w bankach, ale także koszty obsługi naszego zadłużenia, na które tylko od stycznia wydano już z publicznych pieniędzy 24 mld zł (przy dochodach budżetu 223 mld zł).

Pytany w poniedziałek (1 lipca) podczas konferencji prasowej kończącej polską prezydencję w Unii o kwestię stóp procentowych minister finansów Andrzej Domański najpierw zastrzegł, że Rada jest gremium niezależnym i nie komentuje jej decyzji, ale po chwili dodał też podirytowany, że w jego ocenie realne stopy procentowe mamy w Polsce „jedne z najwyższych na świecie, na pewno jedne z najwyższych w Europie”.

Wysokie stopy procentowe to poważny problem nie tylko dla gospodarki, ale też zadłużonego państwa

Według Domańskiego inflacja w Polsce w lipcu spadnie do poziomu 3 proc. – Jesteśmy już bardzo blisko celu NBP – zapewniał minister.

Cel inflacyjny w Polsce jest wyznaczony na poziomie 2,5 proc. z przedziałem odchyleń o 1 pkt proc. w górę albo w dół.

Jednak eksperci oceniają, że stopy procentowe najpewniej pozostaną bez zmian z powodu niepewnej sytuacji gospodarczej. Obniżek można oczekiwać najwcześniej we wrześniu 2025 roku.

Dla Rady kluczowe są poniedziałkowe dane GUS-u o inflacji, a ta za czerwiec wzrosła o 4,1 procent rok do roku, w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,1 procent.

Nowy podatek od zysków z rezerw. Co na to banki?

Domański zasugerował również, że ewenementem na skalę europejską jest oprocentowanie (obecnie to 5,25 proc.) obowiązkowych depozytów bankowych w NBP. – Takie rezerwy w innych krajach albo nie są oprocentowane, albo to oprocentowanie jest minimalne – podkreślił.

Zdaniem ministra z powodu wysokich stóp dochody banków są bardzo wysokie, a NBP zamiast zasilić budżet wypracowanym zyskiem, wykazał olbrzymią stratę za 2024 r. sięgającą 13,3 mld zł.

Szef resortu finansów wyraźnie podkreślił, że wysokie zyski banków są wprost pochodną polityki prowadzonej przez NBP, który utrzymuje wysokie stopy procentowe.

Zapowiedział, że w najbliższych tygodniach jego resort przedstawi projekt nowego podatku od odsetek, które banki osiągają z utrzymywania rezerwy obowiązkowej w NBP, co ma przynieść budżetowi państwa ok. 1,5-2 mld zł dodatkowego wpływu do budżetu.

I chociaż zyski banków sięgają 42 mld zł, to nie zgodzą się one na nową daninę.

W rozmowie z WNP prezes Związku Banków Polskich (ZBP) dr Tadeusz Białek stwierdził wprost, że odsetki od rezerwy są przychodem opodatkowanym już CIT-em i wprowadzenie nowej daniny byłoby podwójnym opodatkowaniem ich przychodów.

Prezes Białek zaznaczył również, że oprocentowanie kredytów w Polsce wynika z dwóch składników: wskaźnika ściśle skorelowanego ze stopą referencyjną NBP, a także marży, która wynosi 1,67 proc., co jest wartością odpowiadającą średniej unijnej.

Co zaś tyczy się nowego podatku od obowiązkowej rezerwy banków w NBP, to podkreślił, że rezerwa ta jest obowiązkowa i wynika z mechanizmów ostrożnościowych określonych w przepisach.

W naszym regionie oprocentowane rezerwy w bankach centralnych mają też Rumuni czy Węgrzy. Jako ZBP mam nadzieję, że będziemy mogli uczestniczyć w procesie legislacyjnym nad projektem, nad którym pracuje obecnie minister finansów – podkreślił Białek.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy również Narodowy Bank Polski, ale do czasu publikacji tekstu odpowiedź na nasze pytania nie nadeszła.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*