Koniec nadziei. Prokuratura: Nie zmienimy wyniku wyborów

niezależny dziennik polityczny

Prokuratura Krajowa rozwiewa nadzieje tych, którzy liczyli, iż jej śledztwa zmienią wynik wyborów prezydenckich.

Obecnie trwają dwa równoległe procesy – z jednej strony Sąd Najwyższy rozpatruje protesty wyborcze, których wpłynęło ok. 54 tysięcy. Z drugiej swoje działania prowadzi prokuratura, która wszczyna postępowania w zakresie nieprawidłowości w poszczególnych komisjach. Sąd Najwyższy przekazał, że uchwałę w sprawie ważności wyborów prezydenckich podejmie na jawnym posiedzeniu 1 lipca.

Bez szans na odwrócenie wyniku wyborów

Jak wynika z informacji Prokuratury Krajowej, cytowanych przez portal money.pl, poszczególne jednostki prokuratur w Polsce wszczęły już siedem takich śledztw, jednak potencjalnie może ich być dużo więcej. Prokurator generalny minister Adam Bodnar złożył wnioski o oględziny kart do głosowania w 1472 komisjach.

„Co może być efektem działań prokuratury? Co najwyżej pociągnięcie do odpowiedzialności karnej członków komisji, którzy dopuścili się wychodzących na jaw nieprawidłowości. Wbrew temu, na co liczą niektórzy zwolennicy ponownego przeliczenia głosów w skali ogólnopolskiej, działania prokuratury nie przełożą się na ewentualną korektę wyniku wyborów” – czytamy.

– Prokuratura nie jest organem liczącym głosy i ustalającym wynik wyborów. Do nas należy prowadzenie postępowań, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Nie musi mieć to wpływu na ostateczny wynik wyborów w skali kraju – wskazuje prok. Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

„Te dwa równoległe procesy – w Sądzie Najwyższym i prokuraturze – generują konkretne ryzyka dotyczące tego, jaki może być finał całej sprawy. SN może poruszać się tylko w zakresie rozpatrywanych – i dopuszczonych – protestów wyborczych. Oznacza to, że próba, na jakiej będzie operować, będzie ograniczona, a na pewno nie ma mowy o ponownym przeliczeniu głosów we wszystkich z 32 tys. komisji, bo nie ma ku temu formalnych podstaw” – opisuje money pl.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*