Niemcy mają nowy problem. Berlińska dzielnica zamienia się w śmietnisko. „Ludzie wyrzucają śmieci na ulice”

Śmieci nie lądują w koszu, ale po prostu na ulicy: według sondażu „Die Welt” wiele niemieckich miast jest coraz bardziej zanieczyszczonych. Sytuacja wygląda najgorzej w Berlinie. Choć władze próbują walczyć z kryzysem, ich działania niewiele pomagają. — Politycy od dawna wiedzą, jak wygląda sytuacja. Mimo to w ostatnich latach nic się nie zmieniło — mówi jeden z mieszkańców stolicy.

Mert Aydin (imię zmienione) wygląda z okna mieszkania swoich rodziców na ulicę. Widzi plastikowe torby, butelki, niedopałki papierosów i pojedyncze ubrania. Po drugiej stronie ulicy leżą resztki z lodówki. — Dzisiaj jeszcze jest dobrze — mówi 18-latek. — Najgorzej jest w niedzielę wieczorem, ponieważ ludzie wiedzą, że w poniedziałek rano przyjeżdża BSR — dodaje. BSR to berlińska firma zajmująca się wywozem śmieci.

Kopfstrasse w berlińskiej dzielnicy Neukolln jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miejsc w stolicy. Aydin twierdzi, że to głównie mieszkańcy niedbale wyrzucają śmieci. Kiedy zauważa takie przypadki, zwraca ludziom uwagę. Jednak większe nieczystości są wyrzucane na ulicę głównie wieczorem i w nocy, kiedy nikt tego nie widzi.

Aydin wskazuje na czerwone stalowe drzwi po drugiej stronie ulicy. — Za nimi znajdują się pojemniki na śmieci. Wielu mieszkańców jest zbyt leniwych, aby otworzyć drzwi, więc po prostu zostawiają śmieci przed nimi — narzeka. Dla niego dorastanie w otoczeniu śmieci nie było przyjemnym doświadczeniem.

Berlin-Neukolln to tylko jedno z wielu tego typu miejsc w Niemczech. Miasta w całym kraju coraz bardziej borykają się z problemem zaśmiecania. Ankieta, która została przeprowadzona wśród 15 największych miast i ich przedsiębiorstw gospodarki odpadami przez gazetę „Die Welt”, pokazuje, że zaśmiecanie przestrzeni publicznej wzrosło prawie wszędzie.

Nie tylko Berlin

Przedsiębiorstwo gospodarki odpadami w Stuttgarcie informuje: „w ostatnich latach stopień zanieczyszczenia się pogorszył. Główną przyczyną są zmiany społeczne: przestrzeń publiczna jest coraz częściej postrzegana jako miejsce konsumpcji. Maleje wzajemny szacunek i poczucie odpowiedzialności, rośnie tendencja do wyrzucania rzeczy”.

Również przedsiębiorstwa zajmujące się utylizacją odpadów we Frankfurcie mówią o zmianie „zachowań użytkowników i spędzania wolnego czasu”.

Służby porządkowe miasta Hamburga piszą, że zwłaszcza od czasu pandemii koronawirusa zauważalne jest zwiększone wykorzystanie przestrzeni publicznej i związane z tym zaśmiecanie. Z Dortmundu dochodzą informacje, że nielegalne składowanie odpadów w dzielnicach śródmiejskich „jest obecnie odnotowywane codziennie w coraz większych ilościach”.

Berlińskie przedsiębiorstwa zajmujące się utrzymaniem czystości w mieście przypisują ten problem „stałemu wzrostowi liczby ludności”.

Jak Berlin walczy z zalewem śmieci

— To także problem kulturowy — mówi Mert Aydin. Przy jego ulicy żyje sporo migrantów. Dzieci naśladują dorosłych. Podwórka wyglądają gorzej niż ogólnodostępne ulice. — Oczywiście nie wszyscy wyrzucają śmieci na ulicę, ale niestety robi tak bardzo wielu ludzi — dodaje. Podejrzewa również, że przyczyną jest problem edukacyjny.

Ruben, który nie chce ujawniać swojego nazwiska, nie uważa jednak, że zaśmiecanie ma coś wspólnego z migracją. 38-latek jest terapeutą zajęciowym i właśnie opuszcza dom klienta przy Kopfstrasse. — Myślę, że ma to głównie związek z wykształceniem — mówi.

— Opowiadałbym się za tym, aby wszystkie dzieci w szkole raz w miesiącu lub przynajmniej raz na kwartał poświęcały dwie godziny lekcyjne na sprzątanie śmieci w swojej okolicy — dodaje. Ruben jest przekonany, że zmieniłoby to sytuację.

Rządząca w Berlinie CDU wskazuje na postępy. Obecnie firmy wywożące śmieci mogą zabrać kilka przedmiotów, nawet jeśli tylko jeden z nich został zgłoszony do urzędu porządku publicznego — informuje Danny Freymark, rzecznik frakcji CDU ds. polityki środowiskowej w Izbie Deputowanych. — Dwa lata temu można było na przykład zabrać tylko zgłoszoną wannę, ale nie materac leżący obok — dodaje.

Wprowadzono również bezpłatne dni wywozu śmieci wielkogabarytowych oraz zaostrzony katalog mandatów. Parlament krajowy podjął niedawno decyzję o podwyższeniu kar za nielegalne wyrzucanie śmieci. Wyrzucenie niedopałka papierosa na ziemię będzie kosztować 250 euro (1 tys. zł) zamiast dotychczasowych 55 euro (233 zł). Za nielegalne wyrzucanie śmieci wielkogabarytowych będzie trzeba zapłacić 4 tys. euro (16 tys. zł) zamiast 150 euro (636 zł).

Najbardziej zaśmiecone miejsca

— Subiektywnie nie zawsze wydaje się, że jest czyściej — dodaje jednak Freymark. Prawda jest taka, że od czasu koronawirusa w Berlinie znów jest więcej turystów i duża część mieszkańców to osoby z migracyjnym pochodzeniem. — W wielu krajach pochodzenia nie ma pięciu pojemników na śmieci na jednej ulicy, więc podejście do odpadów jest inne — tłumaczy.

Niemniej jednak jest optymistą, że czystość w mieście się poprawi. — Chcemy podnieść czystość na nowy poziom — mówi. To „większa układanka”, ale rząd krajowy CDU i SPD pracuje nad tą kwestią.

Śmieci na jednej z ulic w dzielnicy Neukolln w Berlinie

Śmieci na jednej z ulic w dzielnicy Neukolln w Berlinie

Berlińska Alternatywa dla Niemiec (AfD) uważa, że dotychczasowe działania nie są wystarczające. Rzecznik frakcji ds. polityki środowiskowej Alexander Bertram mówi: „wyższe grzywny są słuszne, ale jednocześnie bezsensowne, jeśli sprawcy nie zostaną złapani. Dlatego chcemy wprowadzić konkretne środki przeciwko zaniedbaniom poprzez inicjatywy parlamentarne„. Bertram domaga się m.in. monitoringu miejsc, w których gromadzą się śmieci, oraz całodobowej służby porządkowej.

W ramach kampanii jego frakcja wzywa obecnie berlińczyków do przesyłania zdjęć rzucających się w oczy zaśmieconych miejsc. Te „najgorsze” zostaną następnie „wyróżnione” negatywną nagrodą burmistrza dzielnicy. — Chcemy uświadomić mieszkańcom, jak wygląda sytuacja w mieście — mówi Bertram w niedawnym wywiadzie. Od rozpoczęcia kampanii, według danych jego partii, codziennie przychodzą średnio trzy zgłoszenia dotyczące zaśmieconych miejsc w Berlinie.

„W ostatnich latach nic się nie zmieniło”

Socjolog Florian Kaiser z Uniwersytetu w Magdeburgu uważa, że społeczeństwo również ma w tym zakresie obowiązki. — W dzisiejszych czasach otoczenie społeczne rzadko wymaga od nas prawidłowego zachowania. W związku z tym łatwiej jest po prostu coś wyrzucić, ponieważ nie ponosi się za to żadnej odpowiedzialności — tłumaczy. Kaiser podejrzewa, że za śmieci odpowiedzialna jest przede wszystkim jedna grupa. — Wyobrażam sobie, że młodzi mężczyźni w wieku od 17 do 25 lat nie są zbytnio zainteresowani konformizmem, a bardziej wszelkiego rodzaju nieposłuszeństwem obywatelskim — mówi.

Oprócz zmiany sposobu myślenia społeczeństwa zdaniem Kaisera sensowne byłoby wprowadzenie środków strukturalnych, takich jak zwiększenie liczby koszy na śmieci lub śmietników, których design bardziej rzucałby się w oczy. — Alternatywną strategią, która wydaje mi się najbardziej sensowna, jest zwiększenie kosztów zachowań związanych z zaśmiecaniem poprzez m.in. drastyczne podwyższenie kar za wyrzucanie śmieci i egzekwowanie tych kar, tak jak w Singapurze — dodaje. W tym azjatyckim kraju już za pierwsze wykroczenie sprawca musi zapłacić nawet 1 tys. dol. (3,7 tys. zł). Berlin idzie więc podobną drogą.

Młody mężczyzna, który właśnie przechodzi ulicą Herrmannstrasse, obrazowo opisuje sytuację w Neukolln. — Wystarczy raz przejść się ulicą, a potem ma się połowę wyposażenia mieszkania — mówi. Według urzędu dzielnicy każdego roku wyrzuca się tu ok. 10 tys. m sześc. odpadów wielkogabarytowych i sprzętu elektrycznego. Władze podejmują „kompleksowe działania”, aby przeciwdziałać problemowi. Jednak temat jest w dzielnicy „tak dominujący, że pełna lista działań wykraczałaby poza zakres” zapytań „Die Welt”.

Mert Aydin twierdzi, że nie wierzy, aby w najbliższych latach coś się zmieniło. — Politycy od dawna wiedzą, jak wygląda sytuacja. Mimo to w ostatnich latach nic się nie zmieniło — mówi. Wkrótce on i jego rodzina zamierzają się wyprowadzić.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*