
Kolejki do lekarzy i na badania to problem dla wielu Polaków. Często należy czekać na swoją kolej kilka miesięcy. Portal Trójmiasto opisuje historię jednej z pacjentek, która, by umówić się na badanie USG dzwoniła aż… 700 razy. Udało się dopiero następnego dnia.
Historia pacjentki trafiła do sieci w marcu. Próbowała wówczas zarejestrować się na kontrolne USG piersi w Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku. Wykonała prawie 300 połączeń, ale termin dostała za 1,5 roku.
Postanowiła spróbować jeszcze w kwietniu. Miała nadzieję, że szpital zaproponuje jej szybszy termin. To właśnie na początku każdego miesiąca pojawiają się nowe terminy.
Od godz. 7 rano usiłowałam zarejestrować się ponownie. Wykonałam ponad 700 połączeń – ciągle zajęte. Udało się dodzwonić dopiero następnego dnia – mówi kobieta w rozmowie z trojmiasto pl.
By udowodnić liczne próby, pacjentka wysłała portalowi zdjęcie swojego telefonu. O godzinie 9:18 aparat odnotował 446 połączenia, o 10:59 nieco mniej – 248 i o 12:54 32 połączenia. Licznik stanął na 726 połączeniach.
Najpierw zaproponowano jej badania w grudniu 2026 r., a następnie w sierpniu 2026 r. Kobieta żali się, ponieważ nie będzie mogła wykonać badań, które powinna wykonywać co 6-8 miesięcy. Według niej, rejestracja elektroniczna ułatwiłaby życie pacjetnom.
Problem z dostępnością do badań diagnostycznych niestety występuje w całej Polsce i wynika z dużej ilości chorych oraz ograniczonej liczby wykonywanych badań, a to z kolei wynika z ilości lekarzy radiologów i aparatów diagnostycznych – tłumaczy w rozmowie z portalem Katarzyna Brożek, rzecznik Szpitali Pomorskich.
Dodaje, że w 2024 roku wykonano 23 288 badań USG z tego 14 057 badań USG piersi i węzłów chłonnych, mammografii i biopsji mammotomicznych 18 779. – Dziennie samych USG wykonujemy ok 100. 1 kwietnia było blisko 2 tys. połączeń w celu m.in. rejestracji na badanie – dodaje Brożek.
Źtódło: o2.pl
Dodaj komentarz