1 lutego 2026 roku duże firmy muszą wdrożyć Krajowy Systemu e-Faktur (KSeF). Narzędzie to ułatwi pracę nie tylko fiskusowi. Jak donosi „Dziennik Gazeta Prawna” system będzie można wykorzystywać do wykrywania fikcyjnego samozatrudnienia.
Krajowy Systemu e-Faktur (KSeF) ma na celu uproszczenie wystawiania i odbierania faktur oraz uszczelnienie systemu podatkowego. Będzie wdrażany etapami.
KSeF od 1 lutego. Kogo obejmie Krajowy Systemu e-Faktur?
Od 1 lutego 2026 roku obejmie duże firmy, czyli te, które w 2024 r. osiągnęły sprzedaż powyżej 200 mln zł. Mali i średni przedsiębiorcy będą natomiast musieli od tej daty odbierać faktury za zakupy przez KSeF.
Od 1 kwietnia 2026 roku z systemu będą już musieli korzystać zarówno czynni podatnicy, jak i ci zwolnieni z VAT, poza tymi najmniejszymi.
Od 1 stycznia 2027 roku KSeF obejmie tzw. wykluczonych cyfrowo, czyli podmioty z kwotą miesięcznej sprzedaży do 10 tys. zł.
PIP będzie mógł korzystać z danych z KSeF
KSeF ułatwi pracę nie tylko pracownikom KAS. Jak informuje w poniedziałek, 22 grudnia „Dziennik Gazeta Prawna” narzędzie może pomóc także w kontrolach dotyczących fikcyjnego samozatrudnienia, przeprowadzanych przez Państwową Inspekcję Pracy.
„DGP” wyjaśnia, że połączenie danych z KSeF z tymi posiadanymi przez ZUS, pozwoli „masowo, automatycznie i niemal od razu analizować umowy B2B”.
Wykrywanie fikcyjnego samozatrudnienia było trudne
„Do tej pory wykrywanie fikcyjnego samozatrudnienia było trudne, czasochłonne i często nieskuteczne. Wymagało wizyty w terenie, analizy umów, przesłuchań i nierzadko inicjatywy samego zainteresowanego” – zauważa „DGP”. Po uruchomieniu KSeF kontrola ma opierać się głównie na analizie danych, a kluczową rolę przejmą systemy informatyczne.
„Administracja zyska pełny, spójny obraz tego, kto, komu i jak często wystawia faktury, na jakie kwoty i w jakiej strukturze” – powiedziała cytowana przez gazetę Joanna Stolarek, doradca podatkowy z kancelarii Raczkowski.
Gazeta wyjaśnia, że system będzie w stanie automatycznie wychwytywać schematy charakterystyczne dla fikcyjnych umów B2B.
PIP będzie mógł korzystać nie tylko z danych KAS, ale także tych zgromadzonych przez ZUS, o czym mówił w rozmowie z Interią Biznes prezes Zakładu Zbigniew Derdziuk. – Mamy uzgodnione warunki techniczne, ale zanim udostępnimy dane, Państwowa Inspekcja Pracy musi wykazać się audytem bezpieczeństwa informatycznego – mówił szef ZUS.
Źródło: interia.pl












Dodaj komentarz