Politycy Prawa i Sprawiedliwość zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury wobec Jarosława Stróżyka, szefa SKW. „Ujawnienie lub spreparowanie informacji pochodzących z ankiety bezpieczeństwa osobowego prof. Cenckiewicza to nie tylko podważenie zaufania do państwa i naruszenie elementarnych zasad funkcjonowania służb specjalnych” – twierdzi Mariusz Błaszczak.
Mariusz Błaszczak zapowiedział, że razem z Andrzejem Śliwką złożą zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jarosława Stróżyka, szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Politycy PiS zarzucają generałowi przekroczenie uprawnień.
„Ujawnienie lub spreparowanie informacji pochodzących z ankiety bezpieczeństwa osobowego prof. Cenckiewicza to nie tylko podważenie zaufania do państwa i naruszenie elementarnych zasad funkcjonowania służb specjalnych. To także przestępstwo przekroczenia uprawnień” – stwierdził we wpisie w mediach społecznościowych.
„Prokuratura Żurka zapewne obejmie Stróżyka parasolem ochronnym, ale o tej sprawie nigdy nie zapomnimy” – dodał.
Błaszczak zapowiedział złożenie zawiadomienia po głośnej publikacji „Gazety Wyborczej”. Sprawa dotyczy ankiety bezpieczeństwa, którą Sławomir Cenckiewicz wypełniał wiosną 2021 r. Według „Gazety Wyborczej” nie ujawnił dwóch leków działających na ośrodkowy układ nerwowy. Gazeta nie publikuje nazw leków, a jedynie opisy działania.
Cenckiewicz zarzuca służbom, że ujawniają dane z jego ankiety bezpieczeństwa.
Głos w sprawie zajęła także Naczelna Izba Lekarska. „Informacje o przyjmowanych przez pacjenta lekach są daną szczególnie wrażliwą i ich publiczne ujawnienie nigdy nie powinno mieć miejsca” – czytamy w mediach społecznościowych.
SKW odebrała Cenckiewiczowi certyfikat bezpieczeństwa
Jesienią 2023 r. w służbach specjalnych rozpoczęto audyt. W dokumentach SKW nazwisko Cenckiewicza pojawiło się dwukrotnie i wiązało się z konsekwencjami służbowymi.
Szef SKW gen. Jarosław Stróżyk 5 lipca 2024 r. cofnął mu poświadczenie bezpieczeństwa wydane trzy lata wcześniej i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu przestępstwa związanego z odtajnieniem planów obronnych.
Prezydent Karol Nawrocki powołał Cenckiewicza na szefa BBN w sierpniu 2025 r., wiedząc o cofniętym certyfikacie i prokuratorskich zarzutach dotyczących odtajnienia planów strategicznych wojska.
Cenckiewicz odwołał się od tej decyzji. W sierpniu 2025 r. sąd administracyjny I instancji uznał argumentację SKW za niewystarczającą do cofnięcia certyfikatu. Wyrok nie jest prawomocny; premier złożył apelację.
Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak wskazuje, że dostęp do tajemnic ogranicza także skierowany do sądu akt oskarżenia.
Źródło:wp.pl












Dodaj komentarz