Krok od wielkiej tragedii nad Bałtykiem. Piątka dzieci tonęła w morzu

niezależny dziennik polityczny

W poniedziałek w Łebie nad Morzem Bałtyckim tonęło sześć osób. Udało się uratować piątkę kolonistów (w wieku od 11 do 13 lat) oraz opiekuna grupy. Wszyscy weszli do morza mimo czerwonej flagi na niestrzeżonej plaży. Udało nam się potwierdzić, że policja zajmuje się sprawą.

Do dramatu mogło dojść po godzinie 15 w poniedziałek, 18 sierpnia w Łebie. Tego dnia, od samego rana, powiewała czerwona flaga, która oznacza całkowity zakaz kąpieli. Wysokie fale i silne prądy stwarzały realne zagrożenie dla życia. Jak się okazało, w odległości 300 metrów od kąpieliska strzeżonego do morza weszło kilka osób. Po chwili, zaledwie 100 metrów od brzegu, zaczęli walkę o życie. Sześcioosobowa grupa kolonistów zaczęła tonąć – piątka dzieci w wieku 11-13 lat oraz ich opiekun.

„Jesteśmy świadomi, że od największej tragedii w historii, te dzieciaki uratował cud” – informuje w mediach społecznościowych Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z Gniewina. Jak czytamy w publikacji, w odpowiednim czasie zjawili się ratownicy, którzy prowadzili patrol na niestrzeżonej plaży.

Z relacji Gniewińskiego WOPR wynika, że patrol wezwał wsparcie i podjął akcję ratowniczą. Wszystkich udało się uratować, cała szóstka miała zachowane funkcje życiowe. W przypadku dwójki dzieci konieczna była jednak interwencja ratowników medycznych. Jedna z dziewczynek trafiła do szpitala. Z kolei opiekun oraz kierownik kolonii trafili w ręce policji.

Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku w rozmowie z o2.pl potwierdza, że funkcjonariusze byli na miejscu zdarzenia. – Będziemy ustalać, jak doszło do tej sytuacji. Zbieramy materiały, przesłuchujemy świadków. Postępowanie jest prowadzone w kierunku art. 160 Kodeksu karnego – mówi nam asp. szt. Marta Szałkowska.

Wspomniany artykuł mówi o narażeniu człowieka na niebezpieczeństwo. Grozi za to kara pozbawiania wolności od trzech miesięcy do lat 5.
 
Tylko 17 sierpnia nad Bałtykiem utonęły dwie osoby, które zlekceważyły czerwoną flagę. O poranku w Sztutowie utonęła 69-letnia kobieta, zaś w Stegnie życie stracił 48-letni mężczyzna, który ratował córki.

Źródło: o2.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*