
Rządowa zapowiedź dopłat do wymiany tachografów ma w branży transportu drogowego słodko-kwaśny smak. Słodki, bo po wielu miesiącach postulowania o dopłaty wszystko wskazuje, że pieniądze na to się znajdą. Kwaśny, bo prawdopodobnie nie wystarczy ich dla wszystkich – preferowane będą małe firmy. Tymczasem już za tydzień nie będzie można używać tachografów starego typu.
- Koszt wymiany jednego tachografu to około 4-5 tys. zł netto. To duże obciążenie, szczególnie dla małych firm.
- Z badań Eurowagu wynika, że zaledwie na miesiąc przed ostateczną datą wymiany urządzeń aż co czwarty polski przewoźnik nadal nie dostosował się do unijnego wymogu. Tymczasem bez nowych tachografów nie będzie można wykonywać usług transportowych poza granicami Polski.
- Kluczowa zmiana w tachografach polega na tym, że nowe można odczytywać zdalnie. Ma to ułatwić służbom odpowiadającym za transport drogowy ich kontrole.
Używanie w Unii Europejskiej inteligentnych tachografów G2V2 stanie się obligatoryjne już za tydzień, 19 sierpnia. Przewoźnicy, którzy nie wymienią urządzeń do tego czasu, nie będą mogli wykonywać usług transportowych poza granicami Polski.
Nowe tachografy różni od urządzeń wcześniejszej generacji to, że korzystają z systemów nawigacji satelitarnej do śledzenia pozycji pojazdu, potrafią automatycznie rejestrować przekroczenie granic (rzutuje to na płace kierowców), mają rozszerzoną pamięć, a przede wszystkim – to kluczowa zmiana – można je odczytywać zdalnie. Ma to ułatwić służbom odpowiadającym za transport drogowy ich kontrole.
– Wystarczy, że ciężarówka przejedzie pod bramownicą nad drogą i służby kontrolne będą wiedzieć, czy kierowca prowadzi auto zgodnie z przepisami dotyczącymi czasu pracy, czy nie. Chodzi o to, żeby za kierownicą nie siedzieli przemęczeni kierowcy oraz o to, żeby zadbać o konkurencyjność na rynku, wyrównując szanse firm. Niekiedy bywa tak, że pracodawcy wywierają presję na jazdę nie zawsze zgodną z przepisami. Czasami jest to też „twórczość własna” kierowców. Nowe tachografy pozwolą ukrócić ten proceder – tłumaczył w wywiadzie dla WNP Tomasz Czyż, główny ekspert ds. rozwiązań technologicznych w Inelo z Grupy Eurowag.
Najpierw pieniądze mają trafić do małych firm
Od dłuższego czasu branża transportu drogowego apelowała do Ministerstwa Infrastruktury o wparcie firm w zakresie kosztów wymiany tachografów, powołując się na to, że stało się tak w kilku innych krajach unijnych, ale pozostawało to bez echa.
Sygnały, że głos branży zostanie wzięty pod uwagę, pojawiły się wiosną tego roku, ale pod koniec lipca Ministerstwo Infrastruktury zakomunikowało, że wymiana tachografów będzie mogła zostać dofinansowana środkami z KPO.
Przedsiębiorcy mogą liczyć na częściowy lub całkowity zwrot kosztów wymiany tachografów. W pierwszej kolejności pieniądze mają trafić do małych firm z ważną licencją wspólnotową, które posiadają maksymalnie 10 pojazdów.
– Przewoźnicy mogą otrzymać wsparcie wyłącznie na tachografy, które zostały wymienione w pojazdach ze względu na konieczność dostosowania się do wymaganych unijnych przepisów w zakresie używania najnowszych urządzeń rejestrujących (G2V2) w międzynarodowym transporcie. Jeżeli w ramach pomocy de minimis nie zostaną wykorzystane wszystkie środki, to w drugiej kolejności będą rozpatrywane zgłoszenia przedsiębiorców transportowych mających więcej niż 10 pojazdów, ale co istotne, mogą oni ubiegać się o pomoc dla maksymalnie 10 ciężarówek. A samo rozróżnienie dotyczące wielkości floty już teraz budzi wątpliwości branży TSL i może powodować obawy związane z ograniczaniem pomocy do najmniejszych firm – zaznacza Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Inelo z Grupy Eurowag.
Z krytyką pomysłu Ministerstwa Infrastruktury wystąpiła organizacja pracodawców Transport i Logistyka Polska, zrzeszająca duże firmy transportowe. Jej szef Maciej Wroński w piśmie do wiceministra infrastruktury Stanisława Bukowca wyraził sprzeciw wobec pierwszeństwa w uzyskaniu dotacji dla przewoźników posiadających flotę do 10 pojazdów.
– Przy ograniczonym budżecie oznacza ono de facto usunięcie z programu tych przedsiębiorców, którzy ciężką, często kilkupokoleniową pracą, wyrzekając się konsumpcji zysków na rzecz inwestycji w tabor, technologię i w kadrę, zbudowali swoje firmy stanowiące dziś międzynarodową wizytówkę polskiej branży TSL. Takie rozwiązanie jest bardzo złym sygnałem dla branży i stanowi
przejaw dyskryminacji znacznej części środowiska przewoźników drogowych – argumentuje Maciej Wroński.
Jak wskazuje, ani z rozporządzenia Komisji (UE) nr 2023/2831, ani z uzasadnienia projektu nie wynika, na jakiej podstawie ustalono limit 10 pojazdów, dający uprzywilejowaną pozycję i możliwość złożenia w pierwszej kolejności wniosków o dofinansowanie kupna tachografów.
Nie wskazano również, dlaczego pierwszeństwo miałoby być przyznane tylko jednej określonej grupie przewoźników, a inni mieliby czekać na możliwość złożenia wniosku, w konsekwencji czego być może nie będą mieć w ogóle szansy na złożenie wniosku o pomoc. Kwestie te wymagają doprecyzowania i szczegółowego uzasadnienia, bowiem mają istotny wpływ na kształtowanie zasad uczciwej konkurencji na rynku usług przewozowych.
Gdzie i jak będzie można złożyć wniosek?
Granty będą udzielane za pośrednictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a wnioski będzie można składać online do 31 sierpnia 2026 roku, czyli do zakończenia realizacji KPO, chyba że środki zostaną wyczerpane wcześniej.
– Nie znamy konkretnych kwot wsparcia dla firm przy wymianie tachografów, bo te będą zależały od liczby zgłoszeń i innych czynników, jak np. od wcześniej otrzymanych pożyczek na preferencyjnych warunkach w ciągu bieżącego roku i dwóch poprzednich, ale program ten na pewno będzie realną pomocą dla przedsiębiorców transportowych. Koszt wymiany jednego tachografu to ok. 4-5 tys. zł netto, a to duże obciążenie, szczególnie dla małych firm. Z naszych badań wynika, że zaledwie na miesiąc przed ostateczną datą wymiany urządzeń co czwarty polski przewoźnik nadal nie dostosował się do tego wymogu. Czynnik finansowy zapewne pozostaje tu nie bez znaczenia – komentuje Mateusz Włoch.
Kolejna kategoria pojazdów, która na montaż tachografów ma czas do 1 lipca 2026 r., to busy powyżej 2,5 tony poruszające się po terenie UE i wykonujących zarobkowy przewóz rzeczy.
Dodaj komentarz