
Burza wokół Krajowego Planu Odbudowy nie cichnie. W sprawie zareagowali już politycy rządu i opozycji, prezydent, prokuratura, a nawet Komisja Europejska. Oburzenie wzbudziły nie tylko doniesienia dotyczące absurdalnie brzmiących dotacji dla przedsiębiorców, ale też wypowiedzi niektórych polityków KO, czy fakt, że członkowie ich rodzin znaleźli się na liście osób, które sięgnęły po pieniądze. Prezentujemy przebieg afery punkt po punkcie.
Afera KPO. Przedsiębiorcy dostali dotacje na jachty, meble i ekspresy do kawy
Afera wybuchła na dobre 8 sierpnia. Na stronie internetowej Krajowego Planu Odbudowy pojawiła się mapa, ukazująca przedsiębiorstwa, które otrzymały dotacje z funduszu. Pieniądze miały być przeznaczone na innowacje, tymczasem w ramach „zabezpieczenia przed następstwami ewentualnego kryzysu” sfinansowano z nich m.in. jachty, meble czy zakup wirtualnej strzelnicy, a nawet klub dla swingersów. Informacje te wywołały burzę w sieci.
Afera KPO. Reakcje z rządu
Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, stwierdził w piątek: „Jeśli czytamy o wniosku o dofinansowanie na rozbudowę garderoby, lub innego typu godnej potępienia kreatywności wnioskowej ze strony beneficjentów, to włos się jeży na głowie i to wymagało reakcji”. Następnie do sprawy odniosła się minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, zapowiadając wyciągnięcie konsekwencji. Po kilku godzinach wydała drugie oświadczenie. Kolejny wpis ministry pojawił się w sobotę i tym razem dotyczył słów Jarosława Kaczyńskiego.
W piątek reagował także Donald Tusk. — Nie zaakceptuję żadnego marnowania środków z Krajowego Planu Odbudowy. Rozmawiałem przez telefon z panią minister Pełczyńską-Nałęcz. Dowiedziałem się o możliwych nieprawidłowościach, o niechlujności czy głupio rozdawanych środkach. Ministerstwo już wiedziało o tym od pewnego czasu, przeprowadzana jest kontrola w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości — powiedział na konferencji w Łebie. Następnego dnia dodał: „Każdy, kto popełnił błędy, poniesie (lub już poniósł) konsekwencje. Niezależnie od stanowiska i partyjnej przynależności”.
Skandal wokół KPO. Ruch prokuratury i działania PiS
Prokuratura Regionalna w Warszawie podjęła czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy — podali śledczy w piątkowym komunikacie. Z kolei posłowie PiS zapowiedzieli zgłoszenie sprawy do CBA i wezwali Donalda Tuska do dymisji. Także Karol Nawrocki skomentował krótko aferę wokół dotacji.
Afera wokół KPO. Stanowcza reakcja Komisji Europejskiej. „Polska ma obowiązek”
W sprawie zareagowała nawet Komisja Europejska, która domaga się od polskich władz podjęcia działań wyjaśniających w związku z wątpliwościami dotyczącymi przyznawania pieniędzy — podało w sobotę RMF FM.
Żona posła KO z dotacjami z KPO. Polityk zabrał głos
Szybko okazało się, że jedną z firm, która uzyskała wsparcie z budzących kontrowersje dotacji, jest pensjonat prowadzony przez żonę Artura Łąckiego, posła KO z okręgu szczecińskiego. — Wsparcie dla tej branży jest potrzebne, ona nie podniosła się jeszcze po pandemii — przekonywał w rozmowie z Onetem. Odpowiedział na to minister infrastruktury Dariusz Klimczak. — Ten projekt także trzeba sprawdzić, czy rzeczywiście tego typu firma mogła uzyskać dofinansowanie — stwierdził w TVN24.
Posłanka reaguje na burzę wokół funduszy z KPO. „Połowa moich znajomych dostała”
To nie koniec kontrowersji związanych z politykami KO. — Połowa albo i większość moich znajomych, rodziny bliższej i dalszej też, dostała dofinansowania w ramach HoReCa — przyznała posłanka tej formacji Katarzyna Królak w rozmowie z Polsat News. Odniosła się w ten sposób do wcześniejszych doniesień o dotacji dla żony Łąckiego.
Ministerstwo publikuje nowe stanowisko
W sobotę wieczorem oficjalne pismo dotyczące dotacji z KPO opublikowało Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. „Z pełną determinacją sprawdzimy, czy każda złotówka z publicznych pieniędzy jest wykorzystywana tak, jak powinna” — czytamy. W komunikacie wskazano też, kiedy pojawią się wstępne wyniki kontroli.
Nocna odsłona afery KPO. Internauci wychwycili podejrzane transakcje
W całej sprawie pojawił się też nowy wątek. W nocy z soboty na niedzielę internauci zaczęli pokazywać screeny z grup na Facebooku, gdzie rzekomo „powstał cały czarny rynek nacelowany na środki KPO”, a niektórzy przedsiębiorcy mieli sprzedawać i kupować firmy mające duże szanse na otrzymanie dotacji. Sprawę skomentowała w rozmowie z Onetem rzeczniczka prasowa PARP Aneta Zielińska-Sroka. — Działania dotyczące ewentualnej sprzedaży firm nie były przedmiotem oceny podczas przyznawania dotacji — przekazała.
Dodaj komentarz