Młodzi Ukraińcy dopięli swego – Zełenski wycofuje prawo, by rozładować kryzys

Gdy ukraińscy deputowani zebrali się w czwartek w parlamencie w Kijowie, niektórzy trzymali kartonowe tablice z napisem „Jesteśmy z naszym narodem”.

Było to przesłanie do tysięcy młodych protestujących, którzy wzięli udział w największych demonstracjach antyrządowych od początku pełnoskalowej inwazji Rosji. Demonstranci ponownie pojawili się w czwartek.

Następnie posłowie weszli do parlamentu, Rady, i wzięli udział w głosowaniu, które w przeważającej większości obaliło ustawę wprowadzoną przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w zeszłym tygodniu, która ograniczyła niezależność dwóch kluczowych agencji antykorupcyjnych znanych jako NABU i SAP – Narodowego Biura Antykorupcyjnego i Specjalnej Prokuratury Antykorupcyjnej.

Tablice niesione przez deputowanych przed Radą były ukłonem w stronę transparentów niesionych przez tysiące młodych ludzi, którzy przez prawie tydzień wychodzili na ulice w miastach i miasteczkach w całej Ukrainie.

Protestujący żądali, aby Zełenski i jego rząd „zabrali ręce” od dwóch organów antykorupcyjnych i zagrozili, że będą kontynuować, dopóki rząd nie zmieni zdania.

Stało się tak w ciągu kilku dni.

Pierwotny projekt ustawy Zełenskiego pozbawiał NABU i SAP niezależności w decydowaniu o tym, kogo ścigać w sprawach korupcyjnych wysokiego szczebla, dając ten przywilej prokuratorowi generalnemu, który jest nominowany przez prezydenta.

Dla trzymających transparenty protestujących, ochrona niepodległości tych dwóch organów była tak samo kluczowa dla ich europejskiej przyszłości, jak wojna z Rosją była kwestią życia i śmierci dla ich kraju.

W 2022 r. Kijów uzyskał upragniony status kraju kandydującego do Unii Europejskiej – ale pod warunkiem podjęcia rzeczywistej walki z korupcją.

Dla zachodnich partnerów Ukrainy, którzy inwestują w kraj w ramach międzynarodowych programów pomocy i finansowania, obecność i niezależność tych dwóch organów antykorupcyjnych nie podlega negocjacjom.

Zewnętrzna pomoc finansowa ma kluczowe znaczenie dla Ukrainy i jej zniszczonej wojną gospodarki.

Zaledwie 10 dni wcześniej posłowie poparli kontrowersyjną ustawę Zełenskiego, a w czwartek stosunkiem głosów 331 do 0 przegłosowali jej uchylenie. W obu przypadkach wyglądało na to, że podążają za wskazówkami Zełenskiego.

„Ukraina jest demokracją – zdecydowanie nie ma (co do tego) wątpliwości,” powiedział w mediach społecznościowych.

Wielu Ukraińców widzi w ostatnich decyzjach prezydenta działanie prawej ręki Zełenskiego, Andrija Jermaka.

Stanowisko Jermaka, jako szefa urzędu prezydenckiego, nie jest regulowane przez konstytucję ani ograniczone żadnymi mechanizmami kontroli. Zaczęły pojawiać się pytania o tego typu rolę w ukraińskiej demokracji.

Ochrona demokracji i kursu Ukrainy w kierunku integracji europejskiej były kluczowymi czynnikami dla młodych protestujących, podczas gdy ich rodzice i przyjaciele bronią ich kraju na pierwszej linii frontu.

Posłowie starali się pokazać, że problem został rozwiązany, ale kryzys pozostawił po sobie nieprzyjemny posmak.

Poddało to w wątpliwość zaangażowanie Zełenskiego w reformy antykorupcyjne.

To, że wydawał się gotowy na kompromis w sprawie tych reform, mogło poważnie nadszarpnąć zaufanie, jakim obdarzyła go UE.

Niektórzy powiązali dążenie rządu do ograniczenia niezależności NABU i SAP. Wysoko postawione osoby z kręgu Zełenskiego zostały poddane kontroli, a niektórym postawiono zarzuty lub wszczęto dochodzenie.

Posunięcie Zełenskiego nastąpiło również po tym, jak rząd odrzucił kandydata wybranego przez niezależną komisję na szefa Biura Bezpieczeństwa Gospodarczego – głównej agencji zajmującej się badaniem przestępstw gospodarczych w Ukrainie.

Oficjalnym powodem, dla którego Ołeksandr Tsyvinski nie otrzymał stanowiska, było to, że nie uzyskał poświadczenia bezpieczeństwa od służby bezpieczeństwa, która jest pod kontrolą prezydenta.

Tsyvinski jest jednak uznanym ekspertem antykorupcyjnym i komisja selekcyjna nadal chce go mianować.

Wszystkie te elementy doprowadziły do jednego z największych kryzysów dla ludzi Zełenskiego od czasu jego dojścia do władzy w 2019 r.

Trzy i pół roku po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny, ryzyko podobnych błędnych kroków może wiązać się ze znacznymi kosztami.

Według szacunków Banku Narodowego, w przyszłym roku deficyt budżetowy Ukrainy może wynieść 13 mld dolarów (ponad 48 mld zł). Kijów nie będzie w stanie kontynuować wojny, jeżeli straci wsparcie zachodnich partnerów.

Już teraz UE ograniczyła część swojej pomocy finansowej dla Ukrainy, ponieważ rząd nie zrealizował obietnic dotyczących obiecanych reform.

Wydaje się, że młodzi protestujący na Ukrainie zrozumieli to aż za dobrze i byli gotowi rzucić wyzwanie swojemu rządowi w kraju, w którym zdecydowali się pozostać pomimo śmiertelnego zagrożenia rosyjskimi atakami dronów i pocisków rakietowych.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*