
Najnowsze dane PMI wskazują na znaczące pogorszenie koniunktury w polskim sektorze przemysłowym w czerwcu. Główny wskaźnik spadł z majowego poziomu 47,1 do 44,8 punktu. Szczególnie niepokojące jest tempo spadku nowych zamówień i produkcji, przy jednoczesnej redukcji zatrudnienia i zakupów.
PMI (indeks nabywczy inwestorów, to wskaźnik pokazujący, w jakim kierunku mogą podążać gospodarki poszczególnych krajów) dla przemysłu wyniósł 44,8 pkt – wynika z danych opublikowanych przez S&P Global To znacznie mniej niż przed miesiącem, gdy wskaźnik ten sięgnął poziomu 47,1 pkt i zdecydowanie gorzej od prognoz.
Te wskazywały na pozytywny skok polskiego przemysłu – do poziomu 48 punktów. Czerwcowy wynik oddalił Polskę od wartości 50 punktów wyznaczającej granicę między stagnacją a ożywieniem.
Spadek nowych zamówień, który rozpoczął się w kwietniu, znacząco przyspieszył w czerwcu, osiągając najszybsze tempo od października 2023 roku. Uczestnicy badania wskazują na stagnację rynkową jako główną przyczynę tego zjawiska. Szczególnie słaby okazał się popyt międzynarodowy, co respondenci wiążą z niesprzyjającymi warunkami na europejskich rynkach. Nowe zamówienia eksportowe zmniejszyły się w największym stopniu od września ubiegłego roku.
Konsekwencją malejących zamówień jest spadek produkcji, która w czerwcu obniżyła się drugi miesiąc z rzędu i to w najszybszym tempie od listopada 2022 roku. Subindeks produkcji stracił w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ponad 9 punktów, co stanowi największy spadek od trzech lat. Przedsiębiorstwa dostosowują swoje moce przerobowe do gwałtownie malejącej produkcji.
Zatrudnienie w sektorze przemysłowym spadło po raz czwarty od początku 2025 roku, choć tempo redukcji etatów było nieco wolniejsze niż w maju. Producenci drastycznie ograniczyli również zakupy środków produkcji drugi miesiąc z rzędu, po niewielkich wzrostach odnotowanych w marcu i kwietniu. Zapasy surowców zmniejszyły się w najszybszym tempie od początku roku, mimo że terminy dostaw od dostawców nieznacznie się wydłużyły.
Pesymistyczne prognozy i słabnąca presja cenowa
Prognozy dotyczące produkcji w perspektywie najbliższych 12 miesięcy wyraźnie się pogorszyły. To znaczący kontrast wobec silnego optymizmu obserwowanego pod koniec pierwszego kwartału. Wskaźnik przyszłej produkcji, który w marcu osiągnął najwyższą wartość od 45 miesięcy, ponownie spadł do najniższego poziomu od listopada 2024 roku.
Około 24 proc. firm spodziewa się wzrostu produkcji dzięki funduszom z KPO, poprawie warunków rynkowych w Niemczech i wprowadzeniu nowych produktów. Jednak niemal 19 proc. przedsiębiorstw przewiduje spadek z powodu słabego napływu zamówień i rosnącej niepewności.
W czerwcu, po trzech miesiącach nieprzerwanego wzrostu, średnie koszty produkcji nieznacznie spadły. Była to najdłuższa sekwencja zwyżkowa od ponad dwóch lat. Jednocześnie ceny wyrobów gotowych wzrosły po raz czwarty w ciągu ostatnich pięciu miesięcy, choć tylko w niewielkim stopniu.
Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny w S&P Global Market Intelligence, zwraca uwagę, że „warunki rynkowe i optymizm biznesowy osłabły, wraz ze wzrostem niepewności związanej z zapowiadanymi cłami i napięciami na scenie międzynarodowej”.
Mimo że polski przemysł oddalił się w czerwcu od wskaźnika strefy euro (dane flash: 49,4), Balchin zauważa, że „niedawna stabilizacja nowych zamówień w sektorze wytwórczym Eurolandu, a w szczególności w Niemczech, w przyszłości powinna zapewnić pewne wsparcie polskim producentom”.
Dodaj komentarz