Tragiczny finał poszukiwań dyrektora NCBR. Był ważnym świadkiem w aferze

niezależny dziennik polityczny

Narodowe Centrum Badań i Rozwoju poinformowało w środę, że poszukiwany od niedzieli dyrektor Działu Kontroli Projektów Maciej Grzegorzewski nie żyje. Miał zeznawać w sprawie afery w NCBR za rządów PiS.

„Z głębokim żalem zawiadamiamy o śmierci naszego drogiego Kolegi Macieja Grzegorzewskiego, długoletniego pracownika Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, Dyrektora Działu Kontroli Projektów NCBR. Łączymy się w bólu z Rodziną, Bliskimi i Przyjaciółmi Zmarłego” – głosi komunikat.

„Dziękujemy wszystkim osobom, w szczególności służbom, grupom poszukiwawczym i współpracownikom, licznie zaangażowanym w poszukiwania Macieja” – przekazało NCBR.

O zaginięciu i poszukiwaniach 48-letniego mężczyzny, który od niedzieli nie skontaktował się z rodziną informowała wcześniej Komenda Powiatowa Policji w Otwocku.

W środę wieczorem Komenda Stołeczna Policji poinformowała na X, że w rejonie prowadzonych działań poszukiwawczych w starorzeczu Wisły, w wodzie ujawniono zwłoki 48-letniego mężczyzny. „Zaginiony poszukiwany był od 22 czerwca przez Komendę Powiatową Policji w Otwocku” – poinformowała stołeczna policja, dodając, że na miejscu prowadzone są czynności pod nadzorem prokuratury.

Więcej pisaliśmy o tym w artykule poniżej.

Maciej Grzegorzewski miał być jednym ze świadków w sprawie afery NCBR. Chodzi o oszustwa ujawnione w 2022 roku przez dziennikarzy. Zarzuty w sprawie usłyszało 45 osób.

Chodzi o rozdzielanie środków unijnych na innowacyjne projekty. W ciągu 17 lat istnienia agencja przekazała 80 mld zł naukowcom i przedsiębiorcom. Albo przynajmniej takim podmiotom miała je przekazywać.

„Za sprawą Radia Zet wyszło na jaw, że dotacje w jednym z konkursów miały dostać podejrzane spółki. Do dziś toczy się w tej sprawie postępowanie przygotowawcze w prokuraturze. W sprawie dokonano wielu zabezpieczeń majątkowych. Suma zabezpieczonych środków majątkowych przekracza 60 mln zł” – czytamy na wnp.pl.

Prok. Jacek Mularzuk z Prokuratury Regionalnej w Warszawie przekazał, że „prokuratorzy w chwili obecnej w toku postępowania przedstawili łącznie zarzuty 45 osobom, w tym funkcjonariuszom publicznym, przedsiębiorcom, czy osobom pełniącym role 'słupów’ w nowopowstałych spółkach”. Wśród zarzutów jest wręczenie łapówki na kwotę 150 tys. zł, oszustwo na szkodę NCBR na kwotę 658 tys. zł i pranie brudnych pieniędzy.

Tylko w ciągu ostatniego półrocza 20 podejrzanych usłyszało zarzuty.

– Prokuratorzy zbierają i na bieżąco analizują materiał dowodowy, w postaci zeznań świadków oraz obszernej dokumentacji, a także sukcesywnie rozszerzają i ogłaszają podejrzanym zarzuty – zaznaczył prof. Mularzuk.

Wobec 10 osób zastosowano tymczasowe aresztowanie w trakcie postępowania. Obecnie jednak żadna z osób związanych z aferą nie jest zatrzymana. Zastosowano wobec nich tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*