
Ponad 9,2 tys. przestępstw kradzieży sklepowej o znacznej wartości, ale poniżej 800 zł zanotowała policja w pierwszym kwartale 2025 r. Oznacza to wzrost o 151 zdarzeń względem pierwszego kwartału ubiegłego roku. Co najbardziej interesowało złodziei? Chodzi o artykuły chemiczne, drogeryjne, perfumeryjne, kosmetyczne i toaletowe. Policja zarejestrowała aż 4 tys. 843 przestępstwa dotyczące tych właśnie towarów.
- Policja odnotowała ponad 9,2 tys. kradzieży sklepowych w pierwszym kwartale 2025 r., z czego najwięcej dotyczyło artykułów drogeryjnych
- Najwięcej kradzieży miało miejsce w sklepach wielkopowierzchniowych, na drugim miejscu znalazły się mniejsze sklepy
- Kradzieże zakwalifikowane jako przestępstwa z Kodeksu karnego wzrosły, szczególnie w województwach mazowieckim, dolnośląskim i śląskim
Drugą najczęściej kradzioną kategorią produktów w pierwszym kwartale br. były artykuły spożywcze – 1 tys. 991 stwierdzonych przestępstw, a na trzecim miejscu znalazł się alkohol – 1 tys. 547. Tak wynika z danych policji.
Najwięcej przybyło kradzieży artykułów spożywczych i alkoholu – odpowiednio o 327 i 114. W przypadku artykułów drogeryjnych nastąpił nieznaczny spadek. Wszystko to oznacza odwrócenie trendu z ubiegłego roku, gdy liczba zgłoszonych przestępstw kradzieży sklepowych spadła o 24,7 proc. do 30,1 tys., a wykroczeń kradzieży o 14,8 proc. do 244 tys.
— Jeśli przyjrzymy się danym dotyczącym wykroczeń z art. 119 § 1 Kodeksu wykroczeń [kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 800 zł, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny], to liczby są jeszcze większe. W pierwszym kwartale 2025 r. policja wykryła 66 tys. 692 takie zdarzenia. I choć w tym przypadku mamy spadek o blisko 21 tys. względem analogicznego okresu poprzedniego roku, to warto zwrócić uwagę na fakt, że przybywa przestępstw z Kodeksu karnego, czyli podlegających karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat – komentuje Katarzyna Hamal, starsza menedżerka ochrony w firmie ochroniarskiej Seris Konsalnet.
Jakie sklepy wybierają złodzieje?
Dane policji za pierwszy kwartał 2025 pokazują, że do kradzieży najczęściej dochodzi w sklepach wielkopowierzchniowych. Od stycznia do końca marca br. policja zarejestrowała 47 tys. 409 wykroczeń właśnie w takich placówkach. W sklepach o mniejszej powierzchni handlowej stwierdzono 9 tys. 773 kradzieże, a na stacjach benzynowych 9 tys. 510.
Jedna z takich sytuacji dotyczyła 34-letniego Gruzina, który kradł w supermarketach artykuły spożywcze i inne produkty. 13 marca zatrzymali go kryminalni z Kolna. Z ustaleń wynikało, że mężczyzna chował towar z półek pod kurtkę, a następnie nie płacąc, wychodził ze sklepów. Tak postąpił aż pięciokrotnie — podaje policja. Pokrzywdzeni oszacowali łączne straty na blisko 16 tys. zł. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu trafił na dwa miesiące do aresztu.
19 marca policjant po służbie w Garwolinie zatrzymał najpierw jednego mężczyznę, który w galerii handlowej wyniósł ze sklepu ukrytego w torbie drona z zabezpieczeniem antykradzieżowym. Traf chciał, że niedługo potem ten sam policjant zobaczył drugiego złodzieja, a uwagę zwrócił taką samą torbą jak poprzedni zatrzymany. Złapany został, jak pakował łup do samochodu. Obaj złodzieje w wieku 31 i 36 lat, mieszkańcy powiatu radomskiego działali wspólnie. Grozi im pięć lat więzienia, bo wartość skradzionych dronów przekraczała 2,5 tys. zł.
Kilka dni później w Starogardzie para złodziei (20-letnia kobieta i 27-letni mężczyzna) została zatrzymana w trakcie kradzieży sznurowadeł w jednej z galerii handlowych na terenie miasta. Ujęły ich pracownice sklepu wraz z ochroną. Ukradli nie tylko sznurowadła, ale i inne rzeczy razem w trzech sklepach, a łączna kwota kwalifikowała się do oskarżenia z Kodeksu karnego. Złodziejski kwartet aresztowany został natomiast w styczniu w Białymstoku po kradzieży w galerii handlowej: spodni, czapek, skarpetek, zapalniczki i maszynki do włosów za łącznie ponad tysiąc złotych. Zatrzymani zostali w autobusie, bo wcześniej podejrzanie się zachowywali.
Raj dla złodziei
— Sklepy wielkopowierzchniowe to „raj” dla złodziei. Kusi asortyment, który jest dużo bogatszy niż w mniejszych sklepach. Na dużej przestrzeni i pośród ludzi, przynajmniej w teorii, łatwiej jest też ukryć się między regałami czy zgubić w tłumie. Mówię w teorii, dlatego że sklepy wielkopowierzchniowe są wyposażone w zaawansowane systemy monitoringu – wyjaśniła Katarzyna Hamal.
— Pozwalają one na bieżąco śledzić sytuację na terenie sklepu i stanowią ważne narzędzie zarówno w wykrywaniu przestępstw, jak i w ich prewencji. Dzięki inteligentnym systemom monitoringu możliwe jest szybkie wykrycie incydentów, a także ich natychmiastowe zgłoszenie odpowiednim służbom. Jednak równie ważna, jak technologia, jest ludzka czujność – odpowiednio dobrana i przeszkolona obsada pracowników ochrony, zarówno w dużych, jak i mniejszych placówkach, znacząco zwiększa skuteczność w wykrywaniu kradzieży. To właśnie synergia technologii i doświadczenia ludzi stanowi dziś fundament skutecznej ochrony w handlu detalicznym – dodaje.
W pierwszym kwartale 2025 r. Seris Konsalnet zarejestrował 6 tys. 306 incydentów. Większość dotyczyła m.in. drobnych kradzieży, agresywnego zachowani czy zakłócenia porządku. Natomiast w 79 przypadkach pracownicy ochrony interweniowali w takich sytuacjach jak napady, włamania i poważne kradzieże.
Regiony z największą liczbą kradzieży
Pod względem kradzieży z Kodeksu karnego najwięcej przestępstw policja odnotowała w województwie mazowieckim – 1 tys. 969. W porównaniu do pierwszego kwartału 2024 r. jest to wzrost o 87 zdarzeń. Na drugim miejscu jest województwo dolnośląskie – 1 tys. 538, a na trzecim uplasowało się śląskie – 1 tys. 50.
Trochę inaczej wyglądają statystyki, jeśli przeanalizujemy je pod kątem wykroczeń z limitem 800 zł. Tutaj najwięcej kradzieży policja zarejestrowała w województwie śląskim – 10 tys. 194. Następnie jest mazowieckie – 9 tys. 44 i dolnośląskie – 8 tys. 619.
Wzrost liczby kradzieży sklepowych zakwalifikowanych jako przestępstwa z Kodeksu karnego wskazuje na nasilający się problem, który dotyka głównie sklepy wielkopowierzchniowe.
Dodaj komentarz