Grozi nam krach w produkcji cementu. Nowy mechanizm jest dziurawy

Import cementu z Ukrainy do Polski wzrósł o prawie 3 tys. proc. w ciągu 5 lat (2019-2024). Z importem cementu z Ukrainy, Turcji i Afryki, walczą też inne kraje Unii Europejskiej. Branża proponuje wprowadzenie kontyngentu celnego – rocznego limitu importu cementu z Ukrainy do Polski.

Jednym z głównych zagrożeń dla branży cementowej w krajach Unii Europejskiej jest import cementu z innych krajów.

Według danych Cembureau (unijne stowarzyszenie producentów cementu) napływa on przede wszystkim z: Turcji (35,8 proc.), Algierii (19,2 proc.), Tunezji (8,4 proc.), Egiptu (4,4 proc.) czy Maroka (4 proc.), gdzie – podobnie jak w Ukrainie (12,6 proc.) – producenci nie ponoszą żadnych opłat za emisję CO2.

Import cementu do Polski z Ukrainy może sięgnąć 1 mln ton

Według Centrum Analitycznego Izby Administracji Skarbowej w Warszawie, import cementu z Ukrainy – tylko do Polski – wzrósł o prawie 3 tys. proc. w ciągu 5 lat (2019-2024). W 2024 r. import cementu z Ukrainy do Polski wyniósł 652,3 tys. ton. Tegoroczne prognozy mówią już o ponad milionie ton.

– Mamy do czynienia z nieuczciwą konkurencją ze wschodu – podkreśla Włodzimierz Chołuj, prezes Cemex Polska i członek zarządu Stowarzyszenia Producentów Cementu (SPC).

Szczególnie widoczne jest to na Podkarpaciu czy Lubelszczyźnie, jako że Polska jest krajem granicznym Unii Europejskiej, bezpośrednio narażonym na zalew produktami spoza UE.

Dlatego Stowarzyszenie Producentów Cementu apeluje do Komisji Europejskiej o wprowadzenie kontyngentu celnego – rocznego limitu importu cementu z Ukrainy do Polski (na poziomie średniej z 3 ostatnich lat, wynoszącej 360 tys. ton) – w ramach umowy handlowej UE z Ukrainą.

Import spoza UE nie jest tylko problemem Polski. W 2024 r. Ukraina wysłała do UE łącznie ponad 1,7 miliona ton cementu – nie tylko do Polski ale również do Rumunii, na Słowację i Węgry.

Nieuczciwa konkurencja w postaci importu cementu spoza Unii Europejskiej

– Dziś mamy nieuczciwą konkurencję w postaci importu cementu spoza UE – mówi Edmund Piess z CIROM (stowarzyszenie producentów cementu z Rumunii).

Do Rumunii napływa cement z Ukrainy (660 tys. ton w 2024 r.) oraz Turcji (593 tys. ton), a łączna skala jego importu ubiegłym roku przekroczyła 1,3 mln ton. Podobnie jak w przypadku Polski, kluczowe jest położenie – Rumunia w 2/3 graniczy bowiem z krajami nie będącymi w UE.

– Import cementu spoza UE do Włoch wyniósł w ubiegłym roku ponad 2,8 miliona ton – informuje Paolo Zelano z AITEC (stowarzyszenie producentów cementu z Włoch). Pochodził on przede wszystkim z Turcji (ponad 1,7 miliona ton) oraz Afryki (łącznie niemal milion ton z Algierii, Tunezji, Egiptu).

Jak podkreśla Emiliano Alonso z Oficemen (stowarzyszenie producentów cementu z Hiszpanii) z problemem napływu cementu z krajów nieponoszących opłat za emisję CO2 zmaga się także Hiszpania.

Stąd postulat europejskich producentów cementu, aby uszczelnić mechanizm CBAM (Carbon Border Adjustment Mechanism) w związku z niekontrolowanym, rosnącym napływem cementu spoza Unii Europejskiej.

CBAM ma obowiązywać od 2026 r. i umożliwiać nakładanie opłat na producentów importujących do UE, którzy nie ponoszą opłat za emisję CO2. Jednak tzw. cło węglowe musi być w pełni szczelne i wsparte kontrolami. Cement to szary proszek, którego ślad węglowy deklarowany przez importerów należy dokładnie zbadać.

Wysokie koszty energii obciążeniem dla cementowni

Innym problemem dla polskich cementowni są wysokie ceny energii elektrycznej.

– Dzisiaj widzimy, że ceny energii są kluczowe dla konkurencyjności i stanowią już ponad 35 proc. kosztów produkcji cementu, dlatego apelujemy do Komisji Europejskiej o objęcie sektora cementowego rekompensatami kosztów pośrednich EU ETS, które wynikają ze wzrostu cen energii – komentuje Mariusz Adamek, prezes Cement Ożarów i członek zarządu SPC.

Równocześnie w Polsce osiągnęły one najwyższy poziom w całej Unii Europejskiej. Jak wynika z danych Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu (FOEEiG), w 2024 r. na Rynku Dnia Następnego w Polsce ceny energii wynosiły 96 euro za MWh i były o blisko 70 proc. wyższe niż we Francji. 

Dlatego pojawił się postulat o objęciu sektora cementowego rekompensatami kosztów pośrednich EU ETS, które wynikają ze wzrostu cen energii.

– Zwracamy się o uwzględnienie na liście przemysłu cementowego, tak jak miało to miejsce w przypadku stalowego czy chemicznego – apeluje prof. Jan Deja, dyrektor wykonawczy SPC.

Zdaniem branży konieczne jest zainicjowanie procesu zmiany wytycznych i rozszerzenie listy uprawnionych do nich sektorów o cement – wraz ze zmianą kryterium intensywności handlowej – przekroczenie obecnej granicy 20 proc. oznaczałoby, że przeniesienie produkcji poza Polskę i UE może być już praktycznie nieodwracalne.

Dodatkowo w sektor uderzają ceny uprawnień do emisji CO2, przekraczające nawet 100 euro za tonę. Obniża to konkurencyjność cementowni, ale nie zatrzymuje ich działań na rzecz dekarbonizacji.

– Zredukowaliśmy emisję CO2 o ponad 30 proc. wobec 1990 r. – informuje Krzysztof Kieres, przewodniczący SPC.

Polska jest trzecim producentem cementu w Europie, a ten przemysł nad Wisłą tworzy 12 zakładów, zlokalizowanych w 8 województwach. Branża zatrudnia bezpośrednio 4 tys. pracowników i tworzy dodatkowo 24 tys. miejsc pracy, a w skali roku jej działalność przynosi 3,2 miliarda złotych przychodów dla sektora finansów publicznych.

Całkowita wartość dodana brutto sektora cementowego w Polsce to 5,1 miliarda złotych.

Zakłady produkujące cement w Polsce są obecnie najnowocześniejsze w Europie.

– Osiągnęliśmy ponad 80 proc. udziału ciepła z paliw alternatywnych – dodał Mirosław Majchrowicz, prezes Dyckerhoff Polska i członek zarządu SPC.

To najwyższy wynik w Europie, a sektor cementowy w Polsce jest również ważnym partnerem w gospodarce odpadami komunalnymi.

– Fundamentalne jest utrzymanie produkcji cementu w Polsce i Europie, a w tym celu konieczne jest zapewnienie konkurencyjności tego sektora. Dziś została ona zachwiana, zatem brak zdecydowanych działań zaradczych może niestety doprowadzić do przeniesienia produkcji cementu poza UE – mówi Krzysztof Hetman, poseł do Parlamentu Europejskiego z PSL. 

Krzysztof Hetman był inicjator seminarium „Czy zbliża się koniec produkcji cementu w Unii Europejskiej?” w Parlamencie Europejskim.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*