Bezludna wyspa zamiast Pałacu Prezydenckiego? Tego kandydata wysłaliby tam Polacy

Którego z kandydatów w wyborach prezydenckich Polacy najchętniej wysłaliby na rok na bezludną wyspę? Z sondażu IBRiS dla „Faktu” wynika, że choć wyborcy PiS i Konfederacji zgodnie wskazują na prezydenta stolicy, elektorat partii tworzących rząd wcale nie stawia na pierwszym miejscu prezesa IPN. — To nie jest bardzo dobrą informacją dla koalicji rządzącej w kontekście drugiej tury wyborów prezydenckich — ocenia politolog, prof. Rafał Chwedoruk. Na drugim miejscu w badaniu znalazł się Grzegorz Braun, a na trzecim — Karol Nawrocki. Jak przedstawia się reszta stawki?

W najnowszym sondażu IBRiS dla „Faktu” respondenci odpowiedzieli na pytanie, „który z kandydatów/kandydatek ich zdaniem powinien przeprowadzić się na rok na bezludną wyspę”. Najwięcej badanych, 23,4 proc., wskazało na Rafała Trzaskowskiego. Tuż za nim znalazł się Grzegorz Braun, którego wybrało 22 proc. ankietowanych.

Sondaż: bezludna wyspa zamiast Pałacu Prezydenckiego. Kogo widzą tam Polacy?

Kolejne miejsca przypadły: Karolowi Nawrockiemu (12,5 proc.), Sławomirowi Mentzenowi (9,8 proc.) i Szymonowi Hołowni (6,3 proc.). Na szóstej pozycji znalazła się Joanna Senyszyn (4,2 proc.), a za nią Maciej Maciak (3,5 proc.). Magdalenę Biejat i Adriana Zandberga wybrało tyle samo uczestników badania (1,2 proc.).

Pierwszą dziesiątkę zamknął Krzysztof Stanowski (0,9 proc.). Ostatnie miejsca przypadły Markowi Wochowi (0,7 proc.), Arturowi Bartoszewiczowi (0,3 proc.) i Markowi Jakubiakowi (0,2 proc.) — to jego najmniej badanych odesłałoby na rok na bezludną wyspę. Odpowiedź „nie wiem/trudno powiedzieć” wybrało 13,8 proc. respondentów.

— Rafał Trzaskowski w oczywisty sposób jest faworytem i najbardziej rozpoznawalnym politykiem spośród wszystkich uczestników tej kampanii. Jest w dużej, poważnej polityce od wielu lat. Reprezentuje koalicję rządzącą, która ma olbrzymie poparcie, ale zarazem ma też liczny elektorat negatywny — komentuje wyniki w rozmowie z „Faktem” politolog, prof. Rafał Chwedoruk.

Podkreśla, że „do tego dochodzi sytuacja, w której istotna część wyborców opozycyjnych zawsze uważała Platformę Obywatelską, z jej wielkomiejskim sznytem, za ugrupowanie odległe od codziennego sposobu egzystencji reszty obywateli”.

Braun, Senyszyn, Maciak. Prof. Rafał Chwedoruk o wynikach

— Jeśli chodzi o Grzegorza Brauna, to myślę, że po drugie — treść, po pierwsze — forma jego aktywności politycznej bulwersuje i to zapewne wyborców nie tylko wśród zwolenników koalicji rządzącej, ale także i na prawicy — wyjaśnia ekspert.

Joanna Senyszyn, chociaż w badaniach poparcia znajduje się na dole listy, w tym sondażu zajęła miejsce tuż za Szymonem Hołownią. — Zawsze była panią polityk, która uprawiała politykę w sposób bardzo wyrazisty — podkreśla prof. Chwedoruk. Jak zauważa, „pewna niewyzbyta prowokacji formuła, choć bardziej stonowana do tego, co było kiedyś, w dalszym ciągu jej towarzyszy”. — Była także polityczką SLD w czasach tryumfu tej formacji, więc ma również zażartych przeciwników na bazie historycznej — dodaje.

Ekspert wyjaśnia też, z czego mogą wynikać wskazania na mało rozpoznawalnego Macieja Maciaka. — Mimo że wyraża swoje poglądy nie zawsze w sposób spójny, może trochę improwizowany, to jakiekolwiek treści, które mogłyby sugerować brak jednoznacznej antyrosyjskości, obecnie wystarczą — ocenia prof. Chwedoruk.

Na czele Rafał Trzaskowski i Grzegorz Braun. Tak wybierały konkretne grupy

O tym, że na bezludną wyspę na rok trafić powinien Trzaskowski, najczęściej wspominano w grupie wiekowej 60-69 lat (35 proc.). Brauna najchętniej odesłałaby grupa wiekowa 70+ (45 proc.).

W pozostałych grupach także najczęściej wskazywano na tych kandydatów, ale w grupie 18-29 pojawiło się też wiele wskazań na Mentzena (18 proc.), w grupie 30-39 — na Nawrockiego (18 proc.), w grupie 40-49 na — Mentzena i Hołownię (po 10 proc.), a w grupie 70+ — na Nawrockiego (12 proc.).

Kobiety najczęściej wskazywały na Brauna (21 proc.), Trzaskowskiego (19 proc.), Nawrockiego i Mentzena (po 14 proc.), a mężczyźni — na Trzaskowskiego (29 proc.), Brauna (24 proc.), Nawrockiego (10 proc.) i Hołownię (8 proc.).

Trzaskowski przeważał małych miastach (23 proc.) i wśród osób z wykształceniem podstawowym lub zawodowym (24 proc.) oraz średnim lub policealnym (27 proc.). Z kolei na Brauna najczęściej wskazywano w średnich (24 proc.) i dużych miastach (33 proc.), a także wśród osób z wykształceniem wyższym (28 proc.).

Wyborcy opozycji zgodni. Głos elektoratu koalicji rządzącej może zaskakiwać

Na prezydenta stolicy wskazało 39 proc. wyborców PiS i 50 proc. wyborców Konfederacji. Elektorat koalicji rządzącej najczęściej wybierał Brauna — wśród wyborców KO było to 46 proc. wskazań, wśród wyborców Nowej Lewicy — 34 proc., a wśród wyborców Trzeciej Drogi — 25 proc.

— Karol Nawrocki miał i ma problemy z rozpoznawalnością, głosi też w zasadzie PiS-owski standard, może poza sprawą stosunków polsko-ukraińskich. Nie ma tu żadnego efektu nowości. Natomiast prowokacyjny styl i często treść tego, co czyni Grzegorz Braun, w wielu aspektach trafia w swoiste spoiwa poglądów olbrzymiej części liberalnych i lewicowych wyborców — wyjaśnia prof. Chwedoruk.

Jak ocenia, „chociaż Grzegorz Braun w sondażach świeci malutkim światełkiem, a Nawrocki dużo większym, to jednak jest to światło w trochę innym kolorze — wyrazistsze i punktowo skierowane”. — To nie jest bardzo dobrą informacją dla koalicji rządzącej w kontekście drugiej tury wyborów prezydenckich. Trudno zmobilizować przeciwko komuś, kto nie budzi emocji — zauważa. Podkreśla jednak, że „sprawa gdańskiej kawalerki na swój sposób nagłośni Karola Nawrockiego”.

Z sondażu wynika też, że elektorat koalicji Polski 2050 i PSL — poza Braunem — często wskazywał na Trzaskowskiego (19 proc.) i Mentzena (16 proc.), natomiast rzadziej na Nawrockiego (8 proc.). — Trudno powiedzieć w zasadzie, kim są wyborcy Trzeciej Drogi, ponieważ dystans sondażowy pomiędzy Szymonem Hołownią a tym, co wywalczyli w ostatnich wyborach, jest dosyć znaczący — zauważa prof. Chwedoruk. Ocenia jednak, że „przy eklektyzmie tego elektoratu i braku gwarancji tego, że jego istotna część pojawi się przy urnach, to nie jest aż tak zła wiadomość dla koalicji rządzącej”.

W środę i czwartek będziemy publikować kolejne badania zrealizowane przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS dla „Faktu”.

Ogólnopolskie badanie Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS dla „Faktu” zostało zrealizowane w dniach 7-8.05.2025 r. na próbie tysiąca osób. Przeprowadzono je metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*