Dziennik „Rzeczpospolita” opisał, że Donald Tusk nie zgłosił do rejestru korzyści, cennego prezentu od prezydenta Turcji Recepa Erdogana. Centrum Informacyjne Rządu odpowiedziało na pytanie dziennikarzy w tej kwestii, że podarunek ten jest „jest prezentem dla narodu polskiego”.
Sprawa dotyczy upominku, którym szef polskiego rządu został obdarowany w marcu. Jest to list z Polski do wielkiego wezyra osmańskiego z 1745 r.
Tusk dostał prezent. Centru Informacyjne Rządu wyjaśnia, do kogo należy
„Dziękuję za ten prezent — list z Polski do wielkiego wezyra osmańskiego z 1745 roku. Symbol pokoju i przyjaźni między naszymi narodami. Nadal aktualny” — pisał w marcu w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
„Rzeczpospolita” pisze, że do rejestru korzyści (jest to inne miejsce do deklaracji niż oświadczenie majątkowe) osoby pełniące funkcje publiczne powinny zgłaszać wszystkie prezenty, których wartość jest większa niż 380 zł. „List do wezyra na pewno ma wyższą wartość, jednak Tusk do rejestru go nie wpisał, choć miał na to 30 dni, które już minęły” — czytamy w publikacji „Rz”.
Dziennikarze poprosili o wyjaśnienie tej sprawy Centru Informacyjne Rządu. W odpowiedzi CIR wyjaśnia, że podarunek od tureckiego prezydenta — „List napisany prawdopodobnie przez wielkiego kanclerza Andrzeja Stanisława Załuskiego do wielkiego wezyra imperium osmańskiego w 1745 r.”, nie był przeznaczony dla Donalda Tuska. „Jest prezentem dla narodu polskiego” — wytłumaczono.
Dodano, że prezent od Recepa Erdogana będzie można zobaczyć w czasie Nocy Muzeów. Cenny podarunek będzie dostępny do zobaczenia dla każdego, kto zjawi się wtedy w kancelarii premiera.
„Prezenty otrzymywane przez premiera w imieniu i na rzecz państwa polskiego, pozostają w zasobach KPRM lub trafiają do muzeów bądź innych instytucji publicznych i nie stanowią bezpośredniej korzyści dla premiera RP” — napisało CIR dziennikarzom „Rzeczpospolitej”.
Dodaj komentarz