W końcu gest USA w kierunku Europy? Nieoficjalne przecieki w sprawie „koalicji chętnych”

Amerykańskie władze są gotowe udzielić gwarancji bezpieczeństwa tzw. koalicji chętnych – europejskim siłom, które mogą zostać rozmieszczone w Ukrainie po osiągnięciu zawieszenia broni. Informację podał w piątkowy wieczór brytyjski „Telegraph”, opierając się na niepublicznych rozmowach dyplomatycznych.

W ramach deklarowanego wsparcia USA miały wyrazić gotowość do udzielania pomocy wywiadowczej i logistycznej europejskim żołnierzom. Unijne siły mogłyby działać na lądzie, w powietrzu i na morzu, pomagając w utrzymaniu porozumienia pokojowego na terenie Ukrainy. Brytyjski „Telegraph” zaznaczył, że premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer przez dwa miesiące prowadził rozmowy z Donaldem Trumpem, starając się uzyskać takie gwarancje. Teraz, jak wskazuje, udało się osiągnąć przełom.

Czy USA zareagują na potencjalny incydent z Rosją?

Kluczową niewiadomą pozostaje jednak, czy administracja USA byłaby skłonna interweniować w przypadku ataku na zachodnie siły przez Rosję po ogłoszeniu rozejmu między stronami konfliktu. Europejscy przywódcy mają świadomość, że Donald Trump jest niechętny do angażowania amerykańskich wojsk w Ukrainie. Według „Telegraph” liczą jednak na inne formy wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych, które mogłyby pełnić funkcję odstraszającą wobec działań Rosji.

Publicznie Trump wielokrotnie negował konieczność udzielania takich gwarancji. Jak przypomina „Telegraph”, prezydent USA sugerował w przeszłości, że obecność Amerykanów w Ukrainie mogłaby być motywowana bardziej dostępem do surowców niż kwestiami militarnymi. Mimo to europejscy liderzy nadal próbują wypracować wspólne stanowisko z amerykańską administracją.

Nowe priorytety Wielkiej Brytanii i Francji

Jednocześnie w piątek „Times” podał, że Londyn rozważa wycofanie się z planów wysłania brytyjskich wojsk lądowych do Ukrainy. Obawy przed potencjalnym rozszerzeniem konfliktu sprawiły, że pomysł angażowania tysięcy żołnierzy uznano za zbyt ryzykowny. Według brytyjskiego dziennika podobne kroki może rozważać Francja.

W ramach alternatywy dla bezpośredniego udziału wojsk Wielka Brytania rozważa skupienie się na dozbrajaniu armii ukraińskiej oraz oferowaniu wsparcia z powietrza i morza. Jak zastrzega jednak „Times”, rozmowy w tej sprawie są wciąż w toku, a Ministerstwo Obrony nadal utrzymuje, że plany wysłania wojsk nie zostały definitywnie skreślone.

Pomysł utworzenia „koalicji chętnych” wyszedł z inicjatywy premiera Wielkiej Brytanii i ma na celu opracowanie szeroko zakrojonego programu pomocy dla Ukrainy. Głównym zadaniem grupy jest stałe zapewnianie dostępu do broni, odbudowa potencjału wojskowego oraz działania zmierzające do zakończenia wojny. Do „koalicji chętnych” należą 33 państwa, w tym kraje europejskie, Australia, Japonia, Nowa Zelandia oraz Turcja.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*