Wojsko potrzebuje trzech technologii. Ekspert wskazuje na kluczową kwestię

Polskie wojsko pilnie potrzebuje trzech technologii, aby odeprzeć ewentualne zagrożenie ze Wschodu — uważa prof. Piotr Szynkarczyk, ekspert z zakresu bezzałogowych pojazdów lądowych. Są to m.in. mobilne miny przeciwpancerne i uzbrojone pojazdy bezzałogowe HUNTeR.

Gościem podcastu „Fronty Wojny” był prof. Piotr Szynkarczyk, dyrektor państwowego instytutu opracowywaniem i wdrażaniem rozwiązań w zakresie automatyki, robotyki, technik pomiarowych, druku 3D oraz technologii kosmicznych „Sieć Badawcza Łukasiewicz — Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów PIAP”. Prof. Szynkarczyk jest także ekspertem z zakresu bezzałogowych pojazdów lądowych.

 Prowadzący „Frontów Wojny” poprosił swojego gościa o wymienienie jednej technologii, którą polskie wojsko powinno zaadaptować już teraz wobec zagrożenia ze Wschodu, a jego instytut ma takie możliwości.

– A mogą być trzy? – zapytał prof. Szynkarczyk.

– Oczywiście – odpowiedział dziennikarz. – Polskie wojsko ma bardzo dużo potrzeb, o których nie wie.

– Przede wszystkim użyteczne byłyby mobilne miny przeciwpancerne – odpowiedział profesor. – Dzięki takim minom może się zmieniać konfiguracja całego pola minowego.

— Po drugie, proponowałbym zastanowić się poważnie nad wykorzystaniem naszych uzbrojonych pojazdów bezzałogowych HUNTeR, które w różnych konfiguracjach uzbrojenia mogą współpracować z wojskami pancernymi oraz wspierać mniejsze oddziały.

— W końcu jest kwestia cyberbezpieczeństwa. Jedną z bardzo istotnych zalet wykorzystywania swojego własnego sprzętu [jak HUNTeR] jest to, że są to technologie, nad którymi w 100 proc. panujemy. Nie musimy nikogo pytać o żadne licencje albo mieć obawy, że ktoś nam powie, że nie wolno ich modyfikować. Tu wszystko jest polskie — mechanika, elektronika, oprogramowanie — zaznacza.

Więcej postów

1 Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


polub nas!