Kto nowym prezesem PGZ? Właśnie otwarto koperty

Polska Grupa Zbrojeniowa szuka prezesa. Po tym, jak kierujący tym państwowym holdingiem obronnym Krzysztof Trofiniak złożył rezygnację, rada nadzorcza PGZ ogłosiła konkursu na to stanowisko. 22 kwietnia otwarto koperty ze zgłoszeniami. Jednak o tym, kto wygrał, dowiemy się dopiero za kilka dni.

Kandydaci na szefa narodowego holdingu mieli czas do 17 kwietnia na złożenie wymaganych dokumentów. Termin otwarcia kopert z ofertami wyznaczono na 22 kwietnia. Do czasu rozstrzygnięcia konkursu obowiązki prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej pełni Arkadiusz Bąk.

Otwarcie kopert nie znaczy jednak, że od razu zostanie wskazany kandydat, który zastąpi przewodniczącego zarządu spółki. Teraz zostaną uruchomione kolejne procedury. Aby zostać członkiem zarządu grupy kapitałowej PGZ, kandydaci muszą bowiem spełnić szereg wymagań kwalifikacyjnych.

Jak się dowiedzieliśmy w PGZ, koperty otwarto zgodnie z terminem, 22 kwietnia 2025 r. podczas nadzwyczajnego posiedzeniu zarządu o godz. 14.00. Teraz rada nadzorcza zweryfikuje zgłoszenia pod kątem formalnym, czyli sprawdzi, czy oferenci złożyli wszystkie dokumenty wymagane w postępowaniu.

Jeśli ktoś czegoś nie dopatrzył, o czymś zapomniał, odpada z dalszego postępowania z powodów formalnych. O wymogach, jakie musi spełnić kandydat na to stanowisko, pisaliśmy już wcześniej. Z tymi, którzy się zakwalifikują do kolejnej rundy, przeprowadzone zostaną rozmowy, by wybrać tego najlepszego.

Przy czym to nie jest tak, że kandydaci czekają na te rozmowy już za drzwiami. To wymaga wyznaczenia terminów spotkania rady nadzorczej z kandydatami, czyli przykładowo jeśli będzie dużo kandydatów, trzeba będzie podzielić się na zespoły, by sprawnie przeprowadzić rozmowy kwalifikacyjne.

Dopiero po majówce dowiemy się, kto został szefem PGZ

O tym, z iloma i którymi kandydatami będą prowadzone dalsze rozmowy, raczej się nie dowiemy, bo jak dotąd PGZ nigdy o tym nie informowała i w obecnej sytuacji pewnie też tego nie zrobi.

Po przeprowadzeniu rozmów wybrany kandydat musi jeszcze zostać zatwierdzona przez Radę ds. Spółek z Udziałem Skarbu Państwa i Państwowych Osób Prawnych przy premierze, który musi wydać pozytywną rekomendację dla zgłoszonego kandydata.

Dlatego wciąż trudno powiedzieć, kiedy dowiemy się, kto jest nowym prezesem. Musimy czekać na wydanie oficjalnego komunikatu. Według naszych informacji nastąpi to najwcześniej po majówce – długim weekendzie zaczynającym się 1 maja – czyli między 5 a 9 maja.

Dopiero po tym wszystkim rada nadzorcza wyda komunikat, w którym ogłosi kto wygrał konkurs i został wybrany na stanowisko prezesa PGZ.

Szefem PGZ powinna zostać osoba, która ma inicjatywę, wiedzę merytoryczną i doświadczenie

Z naszych wcześniejszych kalkulacji może to być Adam Leszkiewicz, prezes Grupy Azoty, który dostał trudne zadanie wyciągnięcia Azotów z 9 mln zł długu i ma doprowadzić do końca projekt produkcji w zakładach nitrocelulozy, tak potrzebnej obecnie do produkcji prochu wielobazowego.

W kręgach zbliżonych do PGZ słyszymy, że skoro do pełnienia czasowo obowiązków prezesa PGZ wyznaczono już Arkadiusza Bąka, to on powinien objąć to stanowisko. Ewentualnie członek zarządu Marcin Idzik, który zna doskonale firmę i jej problemy.

– Czasy są wymagające. Dlatego w zarządzie PGZ powinni znaleźć się ludzie którzy mają kompetencje, merytoryczni, znający się na rzemiośle, którzy mają już jakieś dokonania w zakresie modernizacji, budowy programów. Szefem PGZ powinna zostać osoba, która ma inicjatywę, ale nie polityczną, tylko merytoryczną. Nie z rozdania politycznego, ale posiadająca wiedzę i kompetencje. Znająca się na przemyśle zbrojeniowym, mająca rozeznanie i posiadająca umiejętności kooperacji z armią. Żaden z obecnych członków zarządu nie spełnia tych podstawowych kryteriów – uważa gen. Waldemar Skrzypczak.

Bez względu na to, kto zostanie prezesem krajowej grupy kapitałowej PGZ, stanie przed trudnymi wyzwaniami związanymi m.in. z koniecznością sprostania spółek Grupy potrzebom Sił Zbrojnych RP. To wymaga lepszego planowania i koordynacji działań w ramach PGZ, restrukturyzacji i poprawy efektywności zarządzania i wielu innych wyzwań.

Bez tego nie da się zdynamizować produkcji państwowych spółek zbrojeniowych, co obecnie, kiedy za naszą wschodnia granicą trwa wojna, będzie jednym z priorytetów.

Włodek Kaleta

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*