Jak flagowy polski karabinek nie trafił na amerykański rynek. „Amerykanie są cierpliwi, ale nie są głupi”

niezależny dziennik polityczny

Obecność na największym na świecie rynku broni jest obowiązkiem każdego poważnego producenta. Kiedy Fabryka Broni z Radomia z sukcesem wprowadziła tam karabinek Beryl i pistolet VIS 100, przyszedł czas na jej najważniejszy produkt – karabinek Grot. Wyjaśniamy, dlaczego mimo marketingowych akcji i szumnych zapowiedzi, Grota nie ma ani w amerykańskiej armii, ani na amerykańskim rynku cywilnym.

Grot idzie za ciosem

Ameryka jest najważniejszym rynkiem dla każdego poważnego producenta broni. Mimo kilku podejmowanych prób Fabryka Broni z Radomia nie istniała na nim przez długi czas.

Datą wyznaczającą początek procesu, który doprowadził radomską spółkę do sprzedaży jej broni na cywilnym rynku w USA, był 2018 r. Na początku tamtego roku pracownicy fabryki rozpoczęli prace nad certyfikacją na amerykańskim rynku karabinka Beryl. W niecały rok prace zostały zakończone sukcesem – federalna agencja Bureau of Alcohol, Tobacco, Firearms and Explosives [AFT] przyznała Berylowi certyfikat sprzedaży na amerykańskim rynku.

Ten niecały rok to ważny okres w tej historii, bo wskazuje on, w jakim czasie można certyfikować broń w USA. Podobnie, w niecały rok, pracownicy Fabryki Broni uwinęli się z certyfikacją pistoletu VIS 100 w 2019 r.

— Te dwa typy broni stworzyły dobre podwaliny pod Grota na amerykańskim rynku, a szczególnie Beryl, który dość dobrze sprzedawał się w USA jako specyficzna wersja kałacha, tylko w natowskim kalibrze 5,56 mm, a w dodatku z polskim orzełkiem — informują nas nasi rozmówcy z Fabryki Broni.

— Grot był wyczekiwany przez niemałą grupę odbiorców w USA — dodają inni. — W Stanach Polonia liczy ponad osiem milionów, ale i dla samych Amerykanów nowa broń polskiego wojska była swego rodzaju ciekawostką — słyszymy.

— Spodziewano się wielkiego sukcesu, ale był jeden warunek: po Berylu i VIS-ie trzeba było pójść za ciosem i szybko doprowadzić do wjechania Grota na amerykański rynek — przekonują nas zaznajomieni z tematem.

Przygotowania do certyfikacji karabinka w USA ruszyły dynamicznie w połowie 2022 r. Zgodnie z założeniem przygotowujących go ludzi cały proces miał być domknięty w ciągu co najwyżej roku.

— Rozpoczęła się żmudna wielomiesięczna robota — słyszymy od informatora z fabryki. — Chodziło o przystosowanie Grota do amerykańskich wymogów, łącznie z nazewnictwem i opisem.

Amerykańscy specjalsi kupują Grota

Początek przygotowań do certyfikacji pokrył się z wielkim sukcesem, tyle że głównie marketingowym. W czerwcu polska prasa podała, że amerykańska armia kupiła karabinki Grot.

Jak donosiło radomskie wydanie „Gazety Wyborczej” amerykańskie wojsko miało być trzecim użytkownikiem tej broni. Pierwszy to oczywiście Wojsko Polskie, do którego Grot trafił w 2017 r. Drugi to państwo z Afryki Środkowej, które nabyło karabinki w pierwszej połowie 2022 r. Afrykańskie państwo nie zostało wprawdzie ujawnione z nazwy, ale dwa lata później na portalu X pojawiło się zdjęcie żołnierza Sił Operacji Specjalnych z Rwandy z Grotem. Rwandyjski kierunek kontraktu potwierdziły nam nasze źródła w Fabryce Broni.

Amerykanie faktycznie kupili pewną liczbę Grotów, jednak nie z zamiarem użycia ich w swoich wojskowych formacjach.

— Kilkadziesiąt sztuk kupili specjalsi z SOCOM [United States Special Operations Command — Dowództwo Operacji Specjalnych Stanów Zjednoczonych] w Fort Bragg] — mówi nasz rozmówca z fabryki. — Dla nich to standardowa procedura: kupują wszystko, co się pojawia nowego na świecie, po czym rozbierają to na części pierwsze i poddają intensywnym testom. Jeśli sprzęt spełnia ich wymagania, to wtedy kupują więcej. Ale zwykle po prostu sprawdzają, czym dysponuje konkurencja. Ewentualnie adaptują u siebie rozwiązania, które uznają za użyteczne. Taki w pełni legalny biały wywiad.

— Zrobiono z tego newsa, że niby Amerykanie będą trzecią armią użytkującą ten sprzęt — dodaje inny. — Nic w tym dziwnego. Każdy by tym grał. Ważne było, żeby wykorzystać tę informację do szybkiej certyfikacji, a potem sprzedaży karabinka na rynku cywilnym. To był czerwiec 2022 r. To był czas, żeby działać i to szybko — podkreśla.

Połowa sukcesu

W styczniu 2023 r. w Las Vegas odbyła się kolejna edycja największych na świecie branżowych targów „Shot Show”. Swoje stoisko miała tam również Fabryka Broni. Z wielką zbrojeniową imprezą jako tłem znów pociągnięto marketingowo temat karabinka MSBS Grot.

— Karabinki MSBS USA Pistol 16ʺ oraz MSBS USA Pistol 14ʺ to nasza odpowiedź na zapotrzebowanie rynku cywilnego w Stanach Zjednoczonych. Jesteśmy przekonani, że nowa oferta będzie cieszyła się równie wielkim powodzeniem, jak dotychczasowe produkty, które rozeszły się w błyskawicznym tempie tuż po ich premierze — powiedział ówczesny wiceprezes, a obecny prezes Fabryki Broni Seweryn Figurski, dodając, że w najbliższych dniach Grot zostanie poddany certyfikacji przez federalną agencję ATF, jak relacjonowała wówczas „Polska Zbrojna”.

— Na początku 2023 r. były już zezwolenia eksportowe na wysłanie dwóch sztuk Grota do ATF — relacjonuje nasze źródło w fabryce. — Etap zezwoleń to była połowa sukcesu, bo to znaczyło, że ten Grot był przygotowany pod specyficzne wymagania amerykańskiego rynku cywilnego. Chodziło między innymi o to, że w tej broni były już dokonane wyjściowe zmiany, które na przykład uniemożliwiały prowadzenie ciągłego ognia, chociaż zmian było oczywiście więcej. Była ona też przygotowana do wysyłki w ten sposób, że znajdowało się w niej zaledwie 40 proc. oryginalnych elementów, bo według amerykańskiego prawa pozostałe 60 proc. miało być produkowane przez lokalny przemysł. Wszystko było gotowe. Ale wtedy pojawił się problem.

Cierpliwy, ale nie głupi

— Całą amerykańską certyfikacją, najpierw Beryli i VIS-ów, a potem Grota, zajmował się w fabryce jeden człowiek — mówi nasz rozmówca. — I on jakoś na początku 2023 r. trafił do szpitala. A jak wrócił z tego szpitala, to został zwolniony. Tylko nikt się nie zorientował, że jak on odszedł, to nie było już nikogo, kto by ogarnął certyfikację.

— Te dwie sztuki zostały jeszcze wysłane do Ameryki, bo wcześniej zostały przygotowane zezwolenia eksportowe do ATF — słyszymy od naszego informatora z fabryki. — Ale proces certyfikacji polega na tym, że ATF wysyła wiele szczegółowych pytań dotyczących broni w związku z konkretnymi uwarunkowaniami prawnymi w USA. Na te pytania się odpowiada, a potem są kolejne pytania. Chodzi o to, że to jest dialog. Tylko kto miał ten dialog teraz prowadzić? Amerykanie wymagali kolejnych zmian w karabinku. Sprawy zaczęły przeciągać się w nieskończoność.

Zapytaliśmy prezesa Fabryki Broni Seweryna Figurskiego, na jakim etapie jest proces certyfikacji Grota na amerykańskim rynku i kiedy został rozpoczęty. „Certyfikacja karabinka GROT na rynku amerykańskim rozpoczęła się w roku 2023 i nadal jest w toku. Pierwsza opinia ATF [Bureau of Alcohol, Tobacco, Firearms and Explosives] z 2024 r. zawierała uwagi dotyczące aspektów technicznych broni, z punktu widzenia konieczności spełnienia wszystkich, wewnętrznych przepisów rynku amerykańskiego. Kolejna próbka do certyfikacji, z uwzględnieniem rekomendowanych zmian, jest na końcowym etapie opracowywania” — odpowiedziało nam biuro prasowe fabryki.

— Faktyczne przygotowania rozpoczęły się nie w 2023 r., jak twierdzi fabryka, ale już w połowie 2022 r. — przypomina nasz rozmówca z fabryki. — Właśnie dlatego na początku 2023 r. były gotowe kwity eksportowe i prezes Figurski mógł opowiadać na targach w Las Vegas, że broń będzie certyfikowana w najbliższych dniach. Dlaczego Beryla i VIS-a można było certyfikować w niecały rok, a z Grotem bujamy się od trzech lat? — pyta retorycznie.

— Przez te lata opóźnień wiele straciliśmy — konstatuje inny. — Jeżeli obiecujesz amerykańskiemu klientowi, że w przyszłym roku karabinek będzie na rynku, w kolejnym roku mówisz mu, że to jednak będzie jeszcze w kolejnym roku, a w tym jeszcze kolejnym roku przekonujesz go, że będzie jeszcze w kolejnym, to… Amerykanie są cierpliwi, ale nie są głupi.

Źródło: onet.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*