„Spacer obywatelski” przed ośrodkiem dla migrantów. Jest stanowisko policji
„Chcieliście pogromów? Najazd nazioli na ośrodek w Czerwonym Borze. Zastraszanie ludzi, którzy uciekli od wojny” — napisał na Facebooku dziennikarz Piotr Czaban, który dołączył zdjęcie tłumu przed bramą ośrodka.
Policja w rozmowie z Wirtualną Polską potwierdziła, że obserwowała zgromadzenie. — Policjanci na miejscu ustalili tożsamość osób, które tam były. To była grupa około 50 osób — powiedział rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Białymstoku mł. insp. Tomasz Krupa.
Jego zdaniem wydarzenie przebiegło spokojnie i nie doszło do żadnej eskalacji. Mimo to aktywiści podkreślają, że mieszkańcy ośrodka dla cudzoziemców mierzą się z coraz większym niepokojem
„Afrykanie z ośrodka w Czerwonym Borze, zaatakowani w drodze do sklepu trzy dni temu, zostali przeniesieni do innego ośrodka – dla swojego bezpieczeństwa” — napisała na Facebooku Małgorzata Rycharska z organizacji Hope and Humanity Poland.
PiS straszy migrantami w Czerwonym Borze
Politycy PiS od kilku dni informują o rzekomym zagrożeniu dla mieszkańców Czerwonego Boru oraz nieprawidłowościach przy przyjmowaniu migrantów do ośrodka na Podlasiu.
„Nielegalny imigrant z Niemiec w ośrodku w Czerwonym Borze na Podlasiu. Rozmawiałem z imigrantami, których Niemcy przywieźli do Polski. Imigranci przywożeni są, a potem często po kilku dniach znikają” — napisał 1 kwietnia w serwisie X poseł Janusz Kowalski.
„Bez zgody mieszkańców i władz samorządowych do ośrodka w Czerwonym Borze trafiają od kilku tygodni kolejni nielegalni migranci. W lokalnej społeczności narasta strach. Zwłaszcza młode kobiety po zmroku nie mogą już bezpiecznie wyjść z domu” — dodał 31 marca były wicepremier Jacek Sasin z PiS.
Wcześniej radni z Czerwonego Boru informowali, że mieszkańcy czują niepokój, widząc migrantów na ulicach wsi oraz nie mają danych o lokatorach ośrodka dla cudzoziemców.
Dodaj komentarz