
Za „analizy politologiczne” płaciła mu Platforma Obywatelska. Teraz za „wsparcie m.in. w obszarze redagowania tekstów marketingowych” płacił Totalizator Sportowy. Po godzinach Bartosz Kopania przemienia się w Pablo Moralesa i atakuje przeciwników PO. W Totalizatorze Sportowym znalazł się w dziale podległym wiceprezesowi Szymonowi Gawryszczakowi, który sam do niedawna kontrolował spółkę związaną z profilem Sok z Buraka.
„Pacynka Putina”, „złotowłosy buc”, „szaleniec” – to o prezydencie USA Donaldzie Trumpie.
„Mumia z Żoliborza” – to o prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim.
„Pisze jak menel z niepełną podstawówką” – o Przemysławie Czarnku.
Wiadomo o kim: „PiS=Targowica” i „Poczytałem wpisy Ziobry. Obejrzałem go przed kamerami. I wiecie co? On jest sparaliżowany strachem. Portki są tu pełne guano”.
I jeszcze próba żartu: „Na jednym zdjęciu: Kaczyński, Szydło, Błaszczak i… lodówka. Nie muszę dodawać, kto w tym towarzystwie był najbardziej inteligenty”.
To tylko kilka próbek z kilkuset wpisów na platformie X (dawniej Twitter – red.), które w okresie od 1 stycznia do 24 lutego 2025 r. opublikowało konto pod nazwą „Pablo Morales”. Kryje się za nim Bartosz Kopania przedstawiający się jako ekspert z zakresu politologii, nauk politycznych, komunikacji i PR. Podany zakres dat jest nieprzypadkowy. Jak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski, w tym okresie Kopania dostał zlecenie od kontrolowanego przez państwo Totalizatora Sportowego.
Afera z „Sokiem z Buraka”. Jest komentarz polityka PiS
Analizy dla Platformy
O Bartoszu Kopani – vel Pablo Moralesie – po raz pierwszy napisaliśmy w lutym ubiegłego roku. Przez kilka miesięcy próbowaliśmy uzyskać listę współpracowników, którzy wykonywali zlecenia dla Platformy Obywatelskiej. Partia lekceważyła nasze pytania. Dopiero po tym, jak zagroziliśmy sądem, wysłano nam komplet faktur wystawionych m.in. przez Bartosza Kopanię i innych opłaconych przez PO.
A Kopanią zainteresowaliśmy się, bo – jak udało nam się ustalić – w okresie, kiedy był wynagradzany przez PO, prowadził przynajmniej dwa konta na Twitterze (dzisiaj X), które promowały polityków Platformy oraz atakowały przeciwników partii. Jedno z nich usunął, ale konto „Pablo Morales” działa do dziś, ma ponad 130 tys. obserwujących, regularnie wrzuca po kilkanaście wpisów dziennie i podaje dalej wpisy polityków PO oraz ich zwolenników.
W opisywanym przez nas okresie „Pablo Morales” pisał o przeciwnikach politycznych per „debil”, „kretyn”, „idiota”. A zanim Szymon Hołownia wszedł w koalicję z Donaldem Tuskiem, był nazywany przez Moralesa „pożytecznym idiotą, narcyzem, kłamcą, manipulatorem i tchórzem”.
Redakcja tekstów dla Totalizatora
Tymczasem po objęciu władzy przez Donalda Tuska odnaleźliśmy Kopanię w Totalizatorze Sportowym, firmie podległej kontroli Ministerstwa Aktywów Państwowych. Kopania pojawił się w wewnętrznym systemie pracowników i współpracowników Totalizatora na początku 2025 r. Występował tam jako „zleceniobiorca” Departamentu Marketingu. Jako jego bezpośredni przełożony jest tam wskazany dyrektor Maciej Koprowicz, a cały departament podlega wiceprezesowi Szymonowi Gawryszczakowi.
17 marca ujawniliśmy, że Gawryszczak – wiceprezes państwowego Totalizatora Sportowego i bliski współpracownik wiceministra aktywów państwowych Roberta Kropiwnickiego – był udziałowcem i do niedawna kontrolował spółkę związaną z profilem Sok z Buraka. Ten popularny na Facebooku profil, obserwowany przez milion użytkowników, zamieszcza treści wspierające Platformę Obywatelską i często atakuje jej przeciwników politycznych. Co istotne, spółka powiązana z Sokiem z Buraka dzieli siedzibę z fundacją założoną przez Kropiwnickiego.
Po publikacji dostaliśmy też dowody na obecność w Totalizatorze Bartosza Kopani. Zapytany o to wiceprezes Gawryszczak potwierdził te informacje.
Odpisał nam: „spółka zawarła umowę zlecenia z Bartoszem Kopanią, umowa obowiązywała w okresie od 1 stycznia 2025 r. do 24 lutego 2025 r. Powyższa umowa zlecenia zawarta była przy moim udziale. Jednocześnie zleceniobiorca zawierając przedmiotową umowę, oświadczył m.in., że w ramach swojej działalności przestrzega przepisów prawa, obowiązujących standardów rynkowych, w tym w szczególności w zakresie poszanowania praw człowieka, etycznego postępowania, uczciwej konkurencji”.
Ani Totalizator, ani Kopania nie odpowiedzieli na pytanie, ile była warta ta umowa.
A za co płacono Kopani? „Umowa z panem Bartoszem Kopanią obejmowała wsparcie m.in. w obszarze redagowania tekstów marketingowych związanych z realizowanymi projektami czy przygotowania bieżących propozycji marketingowych w związku z kalendarzem działań produktowych” – odpisał Totalizator. Nie wiemy, dlaczego redagowaniem tekstów nie mógł zająć się któryś z pracowników Departamentu Marketingu, których według naszych informacji jest kilkudziesięciu.
Zapytaliśmy też Totalizator, czy wpisy obrażające prezydenta USA oraz polskich polityków, które Bartosz Kopania (jako Pablo Morales) zamieszczał w trakcie obowiązywania umowy ze spółką, były publikowane za wiedzą i zgodą Totalizatora. Nie dostaliśmy odpowiedzi.
Tak samo, jak na pytanie, czy Szymon Gawryszczak jest zadowolony ze współpracy z Bartoszem Kopanią vel Pablo Moralesem.
Dodaj komentarz