Tysiące osób tracą pracę. Oto nowa mapa zwolnień

niezależny dziennik polityczny

Tysiące ludzi w najbliższym czasie stracą pracę (lub już straciły) w ramach zwolnień grupowych w Polsce. Podsumowujemy, które firmy od początku tego roku ogłosiły i prowadzą redukcję zatrudnienia. Wśród nich są m.in. państwowy gigant, potentat meblowy, ale i oddziały zagranicznych firm.

Jak wynika z obliczeń „Rzeczpospolitej” na podstawie danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Socjalnej, w ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2025 roku zgłoszono zwolnienia grupowe obejmujące łącznie 14,8 tys. pracowników. To prawie trzykrotnie więcej niż w tym okresie rok wcześniej. Prawie 7,7 tys. osób już straciło pracę.

Zwolnienia grupowe w Polsce. Nowe dane

Zaznaczmy, że dane za cały 2024 rok również nie były optymistyczne. Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że ubiegły rok zakończył się największą od wybuchu pandemii skalą zwolnień grupowych, zarówno zgłoszonych, jak i zrealizowanych. Według resortu pracy pracodawcy zgłosili plany zwolnień grupowych obejmujące 37,3 tys. pracowników. Ostatecznie prace straciło około 27 tys. osób.

Plany redukcji zatrudnienia na początku 2025 roku ogłosiły Poczta Polska, syndyk Rafako, Carrefour, Black Red White, Collins Aerospace i Oriflame. Niedawno zwolnienia grupowe zapowiedziano w fabryce sody w Janikowie (należącej do grupy Qemetica, dawnej działającej pod nazwą Ciech), pisaliśmy również o Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku, gdzie z pracą ma pożegnać się maksymalnie do 350 osób. Zatrudnienie straci też ponad 250 pracowników obuwniczego potentata – firmy CCC.

Największa redukcja zatrudnienia wśród wymienionych dotyczy Poczty Polskiej. 8 stycznia zarząd PP przyjął uchwałę, w której zobowiązał się do restrukturyzacji w firmie. Począwszy od programu dobrowolnych odejść (PDO), w sprawie którego nie doszło jednak do porozumienia, a na zwolnieniach grupowych kończąc, z pracą w poczcie ma w tym roku pożegnać się nawet 8,5 tys. z ponad 62 tys. pracowników.

Z kolei syndyk Rafako regulamin zwolnień grupowych przyjął z końcem stycznia. Spółka z Raciborza przekazała, że pracę mogą stracić praktycznie wszyscy zatrudnieni (699 osób). Okresy wypowiedzeń mają kończyć się najdalej z końcem maja. Spółka od dłuższego czasu borykała się z problemami finansowymi, co doprowadziło do utraty płynności i złożenia wniosku o upadłość, a teraz do zwolnień.

Z końcem stycznia również Carrefour ogłosił zamiar zwolnień grupowych w Polsce – pracę miałoby stracić nawet 340 pracowników ze sklepów w Warszawie i Bydgoszczy. Zgłoszenie w tej sprawie trafiło do warszawskiego urzędu pracy. Z końcem marca taki sam krok wykonał Bosch, który – jak mówił money.pl rzecznik prasowy Powiatowego Urzędu Pracy we Wrocławiu – przewiduje objęcie zwolnieniami z zakładu w Mirkowie w sumie 60 pracowników. Nie przedłużono też kolejnych 80 umów zawartych na czas określony w tym zakładzie.

Widmo zwolnień grupowych wisi nad gospodarstwem Top Farms – Głubczyce. Serwis lokalny opolska360.pl poinformował, że pracę może stracić nawet 250 osób, a powodem jest tzw. ustawa o „trzydziestkach”, zmuszająca biznesy do przekazywania gruntów państwu. Wymaga ona od spółek oddania 30 proc. dzierżawionej ziemi na rzecz rolników indywidualnych. W efekcie oddano 2500 hektarów na rzecz Skarbu Państwa.

Redukcja działalności firmy może wpłynąć szerzej na lokalny rynek pracy, ponieważ Top Farms Głubczyce to ważny pracodawca w okolicy. Na początku tego roku posiadał stado liczące 3300 sztuk bydła, z czego 1700 to krowy mleczne. Każdego dnia produkuje 50 tys. litrów mleka.

Adwokat Patryk Kruczek, doradca ds. restrukturyzacji, wskazuje w rozmowie z money.pl, że problemy prowadzące do zwolnień dotyczą obecnie w Polsce m.in. branży transportowej, produkcji mebli i sektora automotive w zakresie usług, serwisów, napraw. Wśród przyczyn takiego obrotu spraw wymienia m.in. załamanie łańcuchów dostaw, zmiany nawyków zakupowych klientów w branży handlowej, ale też znaczące wzrosty zadłużenia z obsługi kredytu. Zwraca przy tym uwagę, że wejście w proces restrukturyzacji może być momentem do odbicia, a nie równią pochyłą, prowadzącą do upadku.

– W międzyczasie zastanawiamy się, czy ten model prowadzenia biznesu się opłaca, czy trzeba się przekwalifikować. Klienci zmieniają nawet nie branżę, ale zakres działalności. Widać to w branży budowlanej, np. w drogownictwie czy mieszkaniówce, w przypadku branży meblarskiej może chodzić nawet o inne komponenty – wyjaśnia adwokat z kancelarii Kruczek+Partnerzy.

Z raportu MGBI wynika, że w okresie styczeń-luty 2025 w porównaniu do roku ubiegłego odnotowano 40-proc. wzrost postępowań restrukturyzacyjnych w sektorze spożywczym i 50-proc. wzrost upadłości w handlu odzieżą i obuwiem.

Postępowanie restrukturyzacyjne daje w dalszej kolejności możliwość rewizji tych kontraktów, które się jeszcze nie zaczęły. Ma się skupiać na redukcji zobowiązania lub karencji w spłacie. Daje szansę zaproponowania układu, który będzie umożliwiał spłatę zobowiązań przez wybrany czas. To zagranie w otwarte karty z wierzycielami – podkreśla Patryk Kruczek.

Fabryka sody co miesiąc na milionowym minusie

Próby ratowania sytuacji nie zadziałały w przypadku fabryki sody w Janikowie w woj. kujawsko-pomorskim. Kierownictwo zakładu należącego do grupy Qemetica zapowiedziało w marcu, że zamierza wygasić produkcję, co oznaczać będzie zwolnienie ok. 350 pracowników.

Próbowaliśmy wszystkiego. Od miesięcy prowadziliśmy rozmowy z naszym rządem i unijnymi instytucjami, apelując o cła wyrównawcze na turecką sodę, produkowaną z rosyjskich surowców, i ochronę przed drastycznie rosnącymi kosztami energii. Alarmowaliśmy o zagrożeniu dla tysięcy miejsc pracy i kluczowej infrastruktury regionu. Nie możemy czekać dłużej – rynek i realia kosztowe zmusiły nas do tej decyzji – tłumaczył Kamil Majczak, prezes zarządu Grupy Qemetica, cytowany w komunikacie.

Jak zaznaczał, każdy miesiąc to obecnie strata dla firmy rzędu kilkunastu milionów złotych. – Potrzebujemy konkretnego wsparcia decydentów. Jednak dotychczas – pomimo dużego zaangażowania z wielu stron, które doceniamy – takich konkretów jeszcze nie ma – tłumaczył.

Pod koniec lutego zwolnienia zapowiedziała też grupa CCC, jeden z liderów branży obuwniczo-odzieżowej w Europie. Pracę ma stracić ok. 250 osób z zespołu IT. Zwolnienia są częścią większego planu cięcia kosztów, który ma przynieść firmie oszczędności na poziomie 670 mln zł w 2025 roku.

We wtorek Główny Urząd Statystyczny podał, że stopa bezrobocia w lutym 2025 r. wyniosła 5,4 proc., czyli tyle samo, co miesiąc wcześniej. Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła w lutym 846,6 tys. wobec 837,6 tys. miesiąc wcześniej, a liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 104,3 tys. wobec 131,1 tys. poprzednio.

Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, podkreśla w rozmowie z money.pl, że na obecny stan rzeczy złożyło się kilka czynników, począwszy od rządowych programów wsparć dla firm w czasie COVID-19. – Z danych Eurostatu widać, że w latach 2020-22 bankructw i restrukturyzacji było mało. Gdy potem firmy zderzyły się ze wzrostami kosztów, presją inflacyjną, te puchnące koszty zaczęły się przekładać na rentowności biznesów – komentuje ekspert.

I wskazuje, że jednocześnie w Polsce mamy do czynienia z paradoksem. – Mamy najniższą stopę bezrobocia w całej UE, ale i najniższą stopę wakatów w gospodarce – podkreśla analityk PIE.

Restrukturyzacje następują, ale my nie widzimy tąpnięcia, załamania na rynku pracy. Mamy rekordowe poziomy, one rok do roku nie zmieniają się jakoś wyraźnie. Te zmiany łączylibyśmy bardziej z odejściem części osób w związku z wiekiem emerytalnym niż z procesem załamania. Sektorowo pozostaje to jednak wyzwanie – mówi Andrzej Kubisiak.

Analityk PIE Sebastian Sajnóg zauważył w komentarzu do wtorkowych danych GUS, że wzrost liczby bezrobotnych w lutym ma charakter przejściowy i związany jest głównie z wygaszeniem prac sezonowych. „W zimowych miesiącach ograniczoną aktywność obserwujemy w budownictwie, rolnictwie i turystyce, co skutkuje niższym zapotrzebowaniem na siłę roboczą” – wyjaśnił. Jak ocenił, wraz z ożywieniem gospodarczym i poprawą nastrojów przedsiębiorców nastąpi stopniowy spadek bezrobocia w dalszej części roku.

Źródło: money.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*