„Największa afera medyczna w Polsce”. NFZ i Rzecznik Praw Pacjenta reagują na tekst Onetu. Ruszyła kontrola szpitala

niezależny dziennik polityczny

NFZ wszedł z kontrolą do szpitala klinicznego w Rzeszowie. Z kolei Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie, które ma wyjaśnić, czy w lecznicy doszło do naruszenia zbiorowych praw pacjenta. Takie są reakcje na tekst Onetu. Opisaliśmy sprawę lekarza urologa wykonującego operacje przy użyciu robota da Vinci, któremu inny lekarz zarzucił brak doświadczenia, błędy medyczne i zrobienie z pacjentów „królików doświadczalnych”.

  • — NFZ podjął działania kontrolne w sprawie potencjalnych nieprawidłowości. Dotyczyć będą zarówno kwestii formalnych i finansowych, jak i medycznych — przekazał Onetowi Rafał Śliż, rzecznik oddziału NFZ w Rzeszowie
  • Kontrola rozpoczęła się 7 lutego i jest pokłosiem publikacji Onetu i kilku zawiadomień, jakie dostał NFZ
  • Równocześnie postępowanie wyjaśniające prowadzi Rzecznik Praw Pacjenta. Przy tej okazji słyszymy, że tylko w 2024 r. biuro RPP wszczęte zostały trzy postępowania ws.operacji robotycznych w innych szpitalach

— Nie otrzymaliśmy w tym zakresie skarg, ale podstawą działań są informacje, które pojawiły się w mediach — przekazuje Onetowi Anna Hernik-Solarska z Biura Rzecznika Praw Pacjenta, który właśnie wszczął postępowanie wobec szpitala klinicznego w Rzeszowie. Ma ono wyjaśnić, czy stosowane tam praktyki nie naruszały zbiorowych praw pacjentów.

To reakcja na opisaną przez Onet sprawę doktora Janusza Ławińskiego, urologa, który nie tylko kierował rzeszowskim szpitalem, ale także wykonywał tam operacje przy użyciu robota da Vinci. Już wcześniej własne śledztwo wszczęła prokuratura w Katowicach. W wątku medycznym sprawdza, czy doszło do narażenia zdrowia bądź życia pacjentów. Podstawą do wszczęcia śledztwa było zawiadomienie innego lekarza – doktora Pawła Wisza, specjalisty w operacjach robotycznych.

Katowicka prokuratura wyjaśnia również wątek finansowy i w tym kontekście postawiła zarzuty wspomnianemu lekarzowi — doktorowi Januszowi Ławińskiemu. Podejrzewa go o wyłudzanie pieniędzy z NFZ na operacje robotyczne, za które zdaniem śledczych nie przysługiwała mu refundacja.

Ławiński do winy się nie przyznaje. Uważa, że padł ofiarą spisku i układów.

„Największa afera medyczna w Polsce”

Szczegóły katowickiego śledztwa są objęte tajemnicą, ale jego kulisy mogliśmy poznać dzięki zeznaniom, jakie w sądzie, w innym procesie, składał doktor Paweł Wisz.

„On w operacjach na robocie nie miał żadnego doświadczenia. Pacjenci byli królikami doświadczalnymi. Z racji swojej funkcji uważał, że mu wszystko wolno” — tak mówił o Ławińskim na sali sądowej.

Zeznał, że brak umiejętności lekarza sprawił, że w efekcie wiele operacji miało być nieudanych. Sześciu na dziesięciu chorych, zamiast być wyleczonych, wychodziło ze szpitala z nowotworem.

„Wydaje mi się, że to będzie jedna z większych afer medycznych w Polsce” — mówił w sądzie doktor Wisz, co ujawniliśmy w naszej styczniowej publikacji w Onecie.

Doktor Ławiński z zarzutami się nie zgadza. Uważa, że nigdy nie popełnił błędu, czego dowodem ma być brak skarg od pacjentów.

Doktor Ławiński twierdzi również, że zarzuty Wisza, jego dawnego kolegi z pracy, to prywatna zemsta za to, że jako dyrektor zwolnił go z rzeszowskiego szpitala. W obronie oskarżanego lekarza do redakcji Onetu napisały trzy osoby, twierdzące, że są lub były jego pacjentami. Opisują, że lekarz zawsze wykazywał zainteresowanie ich stanem, był zaangażowany w pomoc, a po operacji robotem da Vinci, którą u nich wykonał, nie mają żadnych powikłań. Oprócz pochwał wobec doktora Ławińskiego powtarzają artykułowane przez niego zarzuty wobec doktora Wisza. Że sprawa została przez niego i prokuratorów „uszyta”.

NFZ wchodzi na kontrolę do szpitala

Tymczasem konflikt dwóch lekarzy jest w środowisku urologów i ekspertów od chirurgii robotycznej odbierany jako wątek poboczny tej sprawy. Podstawowe kwestie to bowiem jakość operacji robotycznych w Polsce, wiedza i umiejętności lekarzy posługujących się robotem oraz pęd po dofinansowania z NFZ, mimo że nie wszyscy pacjenci kwalifikują się do operacji z użyciem tego nowoczesnego sprzętu.

Wiemy, że w piątek 7 lutego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym nr 1 w Rzeszowie, którym kierował doktor Ławiński, rozpoczęła się kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia.

— NFZ podjął działania kontrolne w sprawie potencjalnych nieprawidłowości. Dotyczyć będą zarówno kwestii formalnych i finansowych, jak i medycznych — przekazał Onetowi Rafał Śliż, rzecznik oddziału NFZ w Rzeszowie.

Urzędnicy NFZ przygotowywali się do kontroli od stycznia. Powodem był nie tylko tekst Onetu, ale także inne sygnały. O nieprawidłowościach zawiadamiał fundusz m.in. były podkarpacki radny PiS Jacek Kotula, który od kilku lat śledzi zamieszanie ze sprowadzeniem robota medycznego do Rzeszowa.

Centrala NFZ w Warszawie na kontrolę do rzeszowskiego szpitala wysłała teraz urzędników z oddziału w Rzeszowie. Nasze źródła wskazują, że to nie najlepszy pomysł, biorąc pod uwagę lokalne układy towarzyskie.

— Nieprzypadkowo śledztwo ws. rzeszowskiego szpitala i narażania tamtejszych pacjentów prowadzi prokuratura z innego województwa, czyli z Katowic. Byłoby dobrze, gdyby na kontrolę wysłano pracowników NFZ z innego województwa, bo to zapewniłoby większy obiektywizm i brak podejrzeń o zamiatanie tematu pod dywan — mówią źródła Onetu na Podkarpaciu.

Rzecznik Praw Pacjenta także sprawdza rzeszowski szpital

Własne postępowanie prowadzi także Rzecznik Praw Pacjenta. Po styczniowej publikacji Onetu wystąpił do szpitala klinicznego w Rzeszowie o wyjaśnienia dotyczące możliwych nieprawidłowości podczas operacji robotycznych.

— Dopiero po uzyskaniu wyjaśnień i ich przeanalizowaniu będziemy mogli stwierdzić, czy zostały naruszone zbiorowe prawa pacjentów — przekazuje Onetowi Anna Hernik-Solarska z Biura Rzecznika Praw Pacjenta.

Ale to nie jedyna sprawa dotycząca operacji robotycznych, jaką obecnie zajmuje się RPP. Jak słyszymy, w 2024 r. wszczęte zostały trzy inne postępowania ws. innych szpitali.

Pierwsze dotyczyło pacjenta, któremu podczas zabiegu robotem da Vinci uszkodzono pęcherz. Rzecznik nadal wyjaśnia tę sprawę.

Podobnie jak sprawę pacjentki szpitala w Czerwonej Górze w woj. świętokrzyskim, która trafiła tam na biopsję po wykryciu guza płuca. Podczas zabiegu wykonano jej operację z użyciem robota, w trakcie której doszło do przecięcia aorty i śmierci pacjentki. Sprawą zajmuje się także kielecka prokuratura. To jednak nie wszystko, bo w biurze RPP słyszymy, że w przypadku sprawy ze szpitala w Czerwonej Górze prowadzone jest też postępowanie dotyczące wypłaty rekompensaty dla rodziny zmarłej pacjentki.

Do Rzecznika Praw Pacjenta wpłynęła także skarga na trzykrotne przesunięcie terminu operacji prostaty przy użyciu robota da Vinci. Najpierw specjalistyczny sprzęt się zepsuł, później konieczne było przeszkolenie personelu, a gdy i to się udało, na bloku operacyjnym wysiadło ogrzewanie. W tej sprawie rzecznik zakończył postępowanie, ale nie informuje o rezultatach.

Śmierć pacjentki nie przerwała eksperymentu w Krakowie

Rzecznik Praw Pacjenta zajmował się także głośną medialnie sprawą śmierci pacjentki operowanej robotem w Krakowie, o której jako pierwsza pisała Wirtualna Polska. Magdalena Kaczmarczyk trafiła do prywatnego szpitala na Klinach z rakiem szyjki macicy. Nowotwór był w zaawansowanym stadium, ale lekarz onkolog i tak zakwalifikował pacjentkę do zabiegu. Ten przeprowadzany był w ramach eksperymentu. Tuż po zabiegu u 50-latki wystąpiły poważne powikłania i silny krwotok. Kilka dni później zmarła. Krakowska prokuratura postawiła lekarzowi Kazimierzowi P. zarzuty m.in. nieumyślnego spowodowania śmierci i skierowała do sądu akt oskarżenia. W Krakowie trwa jego proces.

Anna Hernik-Solarska z Biura Rzecznika Praw Pacjenta przekazała Onetowi, że w sprawie krakowskiej rzecznik także prowadził postępowanie. Chodziło nie tylko o to, że operowana pacjentka zmarła, ale o to, że pomimo zgonu kobiety szpital nie przerwał eksperymentu. W lipcu 2024 r. RPP uznał, że takie praktyki placówki medycznej naruszają zbiorowe prawa pacjentów.

Źródło: onet.pl

Więcej postów