
Kilkanaście tysięcy mieszkańców Bukaresztu wzięło udział w antyrządowej manifestacji. Jej uczestnicy domagali się dymisji rumuńskiego premiera Victora Ponty i „pokojowej rewolucji” przeciwko korupcji. Protest związany był z tragicznymi wydarzeniami w klubie Colectiv, w których zginęło kilkadziesiąt osób.
Media podawały, że w proteście wzięło udział od 13 do 15 tysięcy osób.
– Kilkanaście tysięcy ludzi idzie spod siedziby premiera w kierunku Placu Uniwersyteckiego, krzycząc „Ponta odejdź”. Protest związany jest z tym, co wydarzyło się w klubie Colectiv, ale przede wszystkim dotyczy korupcji, ponieważ odpowiedzialności nie ponieśli ci, którzy pozwolili na zorganizowanie imprezy w miejscu, które nie było do tego gotowe. I to jest prawdziwa przyczyna tego gigantycznego protestu – relacjonował z Bukaresztu dziennikarz telewizji Republika Michał Rachoń.
Przed kilkoma dniami w bukaresztańskim klubie Colectiv doszło w nocy do wybuchu i pożaru. W wyniku tego zdarzenia zginęło kilkadziesiąt osób, a wiele innych odniosło poważne rany.
Podczas pobytu w Rumunii prezydent Andrzej Duda oddał hołd ofiarom tragedii. Ten gest poruszył tysiące Rumunów, którzy na portalach społecznościowych nie ukrywają podziwu dla polskiego prezydenta.
NIEZALEZNA.PL